Budowa dworca Łódź Fabryczna. Pociągi z pasażerami pojadą we wrześniu 2016 r.

Podróżni dojadą do dworca Łódź Fabryczna dopiero, gdy wejdzie w życie rozkład jazdy, który ma obowiązywać od września 2016 r. Główny inwestor, czyli PKP Polskie Linie Kolejowe, chce zakończyć prace i odbiory techniczne do końca wakacji przyszłego roku.

Ostateczny termin zakończenia inwestycji będzie znany dopiero w sierpniu, gdy podpisany zostanie aneks do umowy z wykonawcą.

Duże opóźnienie inwestycji nie powinno wiązać się z utratą unijnego dofinansowania. Jest tylko jeden warunek: trzeba unijne pieniądze wydać w tym roku, a przyszłoroczne prace realizować z budżetu miasta i kolei.

Pierwotnie dworzec miał być ukończony do 28 lutego 2015 r. W międzyczasie przesunięto termin na 30 września tego roku. Przyczyną była tzw. soczewka wodna, czyli podziemne jezioro , które znajduje się w okolicach ul. Niciarnianej, czyli tam, gdzie powstaje linia kolejowa łącząca Łódź Fabryczną i Łódź Widzew. Obecne przesunięcie inwestycji jest spowodowane problemami z wywłaszczeniem działki należącej do producenta materacy firmy Enkev. Miasto przejęło tę nieruchomość tydzień temu.

- Ta działka to ponad 25 proc. placu budowy - mówi Maciej Dutkiewicz, rzecznik PKP PLK. - Przez nią ma przebiegać ul. Nowotargowa. Przejęcie działki pozwoli też na budowę głównej linii energetycznej, wykonanie całej konstrukcji tunelu kolejowego i zjazdów do podziemnego parkingu.

- Brak dostępu do działki Enkevu utrudniał dojazd do placu budowy - dodał Marek Faber, dyrektor kontraktu.

Transport szyn nie był możliwy, bo chodzi o szyny o długości 30 metrów, które ważą po 2 tony. Nie dało się ich dowieźć skręcając z Tuwima w Kilińskiego. Jedyna droga to wjazd z Tuwima przez działkę wywłaszczoną od firmy Enkev.

Brak dostępu do działki Enkevu spowodował, że nie można było całkowicie rozebrać wiaduktu przy Tramwajowej. Część pozostała, bo była to jedyna droga dojazdowa od wschodu.

PKP PLK przekonują, że ma ją już wykonane 75 proc. inwestycji. Wydano ponad 1 mld zł. Co więcej, opóźnienie nie spowodowało utraty unijnego dofinansowania dla części kolejowej. Koszt budowy podziemnego Dworca Fabrycznego, przebudowa peronów na stacji Łódź Widzew, budowa linii kolejowej między Fabrycznym i Widzewem oraz modernizacja linii obwodowej to koszt 1,75 mld zł.

PKP PLK w ostatnich dniach podpisały umowę z Centrum Unijnych Projektów Transportowych na dofinansowanie w kwocie 1,1 mld zł, czyli 85 proc. wartości inwestycji. Jedyny warunek, to wydanie wszystkich unijnych pieniędzy w tym roku. W przyszłym do wydania pozostanie 168 mln zł, ale spoza unijnej puli. Część miejska, czyli budowa węzła multimodalnego i dróg wokół Fabrycznego jest w podobnej sytuacji. Koszt prac to 460 mln zł. Unijne dofinansowanie to 250 mln zł. Te pieniądze muszą być wydane w tym roku. W przyszłym do wydania zostanie 60 mln z budżetu miasta.

Wydłużenie terminu prac oznacza, że wykonawca musi ponieść większe koszty i ma roszczenia finansowe. Zamawiający też występuje z roszczeniami.

- To typowa gra biznesowa. Roszczenia wzajemne rozstrzygnie sąd - mówi Marek Faber. - Obecnie przy budowie dworca pracuje 1.550 osób. Miesięcznie wykonywane są prace za 50-55 mln zł.