Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centrum Urazowe w szpitalu Kopernika w Łodzi zamknięte do odwołania. Wojewoda łódzki chce wyjaśnień

Redakcja
Oddział chirurgii urazowo-ortopedycznej nie przyjmuje pacjentów od 6 lutego. W czwartek 15 lutego zamknięto Centrum Urazowe.
Oddział chirurgii urazowo-ortopedycznej nie przyjmuje pacjentów od 6 lutego. W czwartek 15 lutego zamknięto Centrum Urazowe. Agnieszka Jędrzejczak
W czwartek (15 lutego) dyrektor wojewódzkiego szpitala im. Kopernika w Łodzi zamknął do odwołania Centrum Urazowe. Decyzja miała zostać wymuszona tym, że mimo zgłoszonych problemów z obsadą lekarską, do szpitala nadal kierowano pacjentów z wielonarządowymi obrażeniami. Wojewoda łódzki czeka na wyjaśnienia.

„W związku z przywiezieniem przez LPR pacjenta z urazem wielonarządowym i licznymi złamaniami w obrębie całego ciała, jesteśmy zmuszeni do całkowitego zamknięcia Centrum Urazowego ze względu na brak obsady lekarzy ortopedów” – czytamy w czwartkowej (15 lutego) decyzji dyrektora, do której udało nam się dotrzeć.

Jedyne w regionie Centrum Urazowe i oddział chirurgii urazowo-ortopedycznej w szpitalu im. Kopernika w Łodzi formalnie od 9 lutego były zawieszone. Sytuacja kryzysowa ma związek z wypowiedzeniem przez ortopedów klauzuli opt-out, czyli zgody na pracę powyżej dopuszczalnej normy 48 godzin w tygodniu.

Lekarzy w oddziale brakuje i kiedy zgadzali się na pełnienie więcej niż trzech dyżurów w miesiącu, ich niedobór nie był tak odczuwalny. Po wypowiedzeniu zgody na taką pracę, oddział nie jest w stanie normalnie działać. Dyrekcja nadal prowadzi z lekarzami negocjacje dotyczące podwyżek i ponownego podpisania klauzuli opt-out.

Czytaj też: Szpital Kopernika w Łodzi wstrzymał przyjęcia na ortopedii. Brakuje lekarzy do pełnienia dyżurów

W efekcie pełna obsada lekarska w oddziale jest tylko do godziny 15.35, a później na dyżurze zostaje jeden lekarz. Z tego powodu szpital Kopernika zgłosił, by pacjentów z wielonarządowymi obrażeniami kierować do innych szpitali, bo nie będą w stanie udzielić im odpowiedniej pomocy.

Pacjent przetransportowany w czwartek (15 lutego) rano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Centrum Urazowego to mężczyzna ranny w wypadku pod Tomaszowem Mazowieckim. Jego stan był bardzo poważny. Miał liczne złamania i uszkodzenia narządów wewnętrznych.

Czytaj też: Wypadek na DK nr 48 z Tomaszowa do Spały [ZDJĘCIA]

– To, że do godziny 15 w oddziale jest pełna obsada lekarzy, nie oznacza, że w tym czasie możemy przyjmować pacjentów z takimi obrażeniami. Jeśli w godzinach rannych zostanie przysłany do nas pacjent po obfitym śniadaniu i tak musi odczekać kilka godzin, by można było go zoperować. Wyjątkiem jest oczywiście ratowanie życia. Ten pacjent został zoperowany przez ortopedów, później przejęli go naczyniowcy, ale prawdopodobnie będzie ponownie operowany przez ortopedów po południu – tłumaczyła Julia Ścigała ze szpitala Kopernika.

Kolejnego pacjenta z urazem ortopedycznym, którego do Centrum Urazowego skierował dyspozytor medyczny, szpital odesłał do innej placówki.

Dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego przy wojewodzie łódzkim twierdzi, że jest zaskoczony decyzją dyrektora szpitala o zamknięciu Centrum Urazowego.

– Dyrekcja zapewniała nas, że w godzinach 7.30 - 15.30 dysponuje pełną obsadą w oddziale, pracuje tam 16 lekarzy, a śmigłowiec LPR z pacjentem dotarł do szpitala o godz. 9.15. Próbujemy zatem się dowiedzieć, co takiego się zadziało, że nagle stali się niewydolni. Poprosiliśmy na piśmie dyrektora szpitala o szczegółowe wyjaśnienia. Ma na to czas do godz. 10 w piątek (16 lutego) – mówi Krzysztof Janecki, dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w Urzędzie Wojewódzkim w Łodzi.

Czytaj też: Centrum Urazowe w Łodzi zawieszone do 16 lutego. Czy w szpitalu im. Kopernika dojdzie do porozumienia dyrekcji z lekarzami?

Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, jak przekazała nam rzeczniczka Justyna Sochacka, przetransportował mężczyznę do szpitala Kopernika zgodnie z decyzją dyspozytora medycznego z łódzkiej dyspozytorni. Podlega ona pod Wojewódzką Stację Ratownictwa Medycznego i jednocześnie wojewodę.

Nie mieliśmy informacji, by w wojewódzkim szpitalu im. Kopernika w Łodzi były utrudnienia w udzielaniu świadczeń i nie moglibyśmy kierować tam pacjentów z urazami wielonarządowymi – przekazał nam z kolei Adam Stępka z Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi. – Szpital nie może odmówić przyjęcia pacjenta w stanie nagłego zagrożenia zdrowia i życia. Jeśli szpital nie jest w stanie udzielić wszystkich świadczeń, może przynajmniej ustabilizować stan pacjenta.

Pismo, by do szpitala Kopernika nie kierować pacjentów, wpłynęło do Centrum Powiadamiania Ratunkowego w czwartek (15 lutego) o godz. 13.34. Urzędnicy wojewody jeszcze przed weekendem zapewniali nas, że w sprawie utrudnień w szpitalu Kopernika odbyły się spotkania m.in. z dyrektorami innych szpitali i łódzkiego pogotowia. Podobno ustalono w ich trakcie koordynację kierowania i przyjmowania pacjentów, których "Kopernik" przyjąć nie może.

Jeśli w piątek (16 lutego) nie uda się wypracować porozumienia między lekarzami i dyrekcją, w oddziale od godziny 20 ma zostać wprowadzony system równoważnego czasu pracy. Wtedy lekarze będą mogli pracować nawet do 12 godzin na dobę, a przyjmowanie pacjentów ma zostać przywrócone.

CZYTAJ AKTUALIZACJĘ: Centrum Urazowe w szpitalu Kopernika w Łodzi zawieszone. Lekarze na L4, kierownik oddziału urazowo - ortopedycznego rezygnuje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki