Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy w Łodzi można spotkać dziką, nietkniętą ludzką ręka rzekę? Tak, wystarczy wybrać się w okolice lotniska! ZDJĘCIA

Jacek Zemła
Jacek Zemła
Chociaż z ponad 20 łódzkich rzek większość została uregulowana i zamknięta w kanałach, to jednej z nich udało się zachować naturalny charakter. W okolicach lotniska wije się serpentyną pośród łąk i zarośli Ner, jedna z największych i najbardziej zbliżonych do dzikości łódzkich rzek.

Jeśli na Stawach Stefańskiego wsiądziemy do kajaka, to po 755 kilometrach spływu dotrzemy do Bałtyku. Taką trasę pokonała w zeszłym roku grupa łodzian. Okazją były obchody 600-lecia miasta, a celem zwrócenie uwagi na jakość wody w polskich rzekach. Spływ prowadził na początku Nerem, którego źródła znajdziemy we wschodniej części Łodzi. To właśnie Ner rozlewa się w Stawy Stefańskiego, popularne miejsce wypoczynku i rekreacji.

Wije się Ner serpentyną

Dalej Ner przecina ul. Pabianicką i rozpoczyna dziki taniec, meandrując na zachód. Wije się serpentyną pomiędzy ul. Laskowicką a terenem lotniska, żeby przeciąć ul. Sanitariuszek i jeszcze przed trasą S14 połączyć się z płynącą z Pabianic Dobrzynką. Dalej zmierza do ujścia w Warcie, mijając m.in. Konstantynów Łódzki i Poddębice. Na odcinku od ul. Pabianickiej do ul. Sanitariuszek Ner tworzy najdzikszą dolinę w Łodzi. Rzekę praktycznie ominęła tutaj regulacja, dzięki czemu płynie swobodnie. Jeśli zdecydujemy się na spacer jej doliną, bez problemu odnajdziemy kilka atrakcji: użytek ekologiczny Olsy nad Nerem, stare mosty i pozostałości po młynie Charzewskim. Dość trudne będzie natomiast dotarcie do dawnego cmentarza ewangelickiego, choć jego zadrzewione wzgórze wyraźnie góruje nad korytem rzeki.

Tutaj wypoczywają łodzianie

O ile wspomniany odcinek jest niemal nieznany, o tyle wcześniejszy, znajdujący się na Rudzie Pabianickiej, kojarzy chyba każdy łodzianin. Mowa oczywiście o Stawach Stefańskiego pomiędzy ulicami Rudzką i Patriotyczną. Potencjał tego miejsca dostrzegł jeszcze przed I wojną światową Aleksander Stefański. Odkupił on stawy z otaczającymi terenami od Wiesława Gerlicza, a potem zbudował przystań z restauracją. Po II wojnie światowej urządzono tu piaszczyste kąpielisko, a całkiem niedawno wokół stawu wytyczona została trasa dla rolkarzy. Po dziś dzień trenują tutaj także przyszli żeglarze.

Wezbrana siła natury

Do Neru wpada jedna ze znanych z łódzkich rzek – Jasień. Ich międzyrzecze znajdziemy w okolicach ul. Południowej i Odrzańskiej. Jasień miał dużo mniej szczęścia od Neru, został uregulowany i włączony do kanalizacji ogólnospławnej. Na powierzchni płynie dzisiaj wybetonowanym korytem.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czy w Łodzi można spotkać dziką, nietkniętą ludzką ręka rzekę? Tak, wystarczy wybrać się w okolice lotniska! ZDJĘCIA - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki