Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Design, który pragnie zajmować się ułatwianiem ludziom dobrego życia

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
W Łodzi rozpoczęła się 13. edycja Łódź Design Festival. Tegoroczna impreza odbywa się pod hasłem Dobre Życie. Jak można sądzić po zaprezentowanych już wystawach i programie wydarzenia, dobre - według organizatorów festiwalu - to ładne, łatwe i ekologiczne. Ale ciągle z przedmiotami.

Łódź Design Festival tradycyjnie rozpoczęła gala połączona z uroczystością wręczenia nagród w konkursie make me!, dla młodych projektantów. Nagrodę główną Paradyż Award - ufundowaną przez mecenasa festiwalu Ceramikę Paradyż - w wysokości 50 tys. zł, otrzymali Patrick Henry Nagel i Nils Körner (Haus Otto) za projekt „The One Dollar Glasses”. Niemieccy projektanci otrzymali również nagrodę specjalną w wysokości 5 tys. zł, ufundowaną przez sponsora Łódź Design Festival, firmę Interprint. Haus Otto to studio projektowe, które zajmuje się projektowaniem produktów i przestrzeni. Patrick Henry Nagel, urodzony w 1993 roku i Nils Körner, urodzony w 1992 roku, spotkali się na Uniwersytecie Sztuki i Projektowania w Stuttgarcie. Nils studiował gościnnie na Uniwersytecie Sztuki i Wzornictwa w Helsinkach, a Patrick na San Jose State University w Kalifornii. Ich nagrodzony projekt to propozycja ułatwienia dostępu do okularów mieszkańcom biednych regionów świata - urządzenie umożliwiające produkcję tanich oprawek z drutu. Jak podkreślają pomysłodawcy, na całym świecie ponad 150 milionów ludzi potrzebuje okularów, ale nie ma do nich dostępu, zwykle z powodów finansowych. Celem projektu było zbadanie możliwości oraz ograniczeń systemu produkcji i materiałów takich jak stal sprężynowa, rury termokurczliwe i soczewki, dostępnych za mniej niż jednego dolara. Szlachetna intencja, ale także zwrócenie uwagi, jak bardzo „przepłacamy” za oprawki kupowane w tzw. markowych sklepach...

Nagrodę specjalną w wysokości 10 tys. zł, ufundowaną przez Łódź Design Festival, otrzymał Mateusz Mioduszewski za projekt ASHka - ceramika z popiołu. Autor to student Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach na kierunku Wzornictwo Przemysłowe. Współpracuje z biurami projektowymi, instytucjami kultury oraz prywatnymi podmiotami. - Mieszkając na Śląsku widziałem, jak ogromne pokłady odpadów kryją się za gospodarką opartą na węglu. Po licznych próbach udało mi się stworzyć tworzywo zawierające aż 70 procent odpadu popielnego. Okazało się ono doskonałym materiałem do tworzenia płyt ceramicznych, naczyń czy donic - wyjaśnia Mateusz Mioduszewski.

O wyróżnienie make me! walczyło 22 projektantów wyłonionych spośród blisko 1480 zgłoszeń, które napłynęły do organizatorów m.in. z Egiptu, Korei Południowej, Hong Kongu, Rosji, Kanady i Argentyny. Wszystkie projekty, które zakwalifikowały się do make me!, wyeksponowano na wystawie pokonkursowej. Wśród tegorocznych finałowych projektów są też takie propozycje, jak zestaw do domowej fermentacji (Katarzyna Wasielewska), ubieralna konstrukcja do mobilnego noszenia sztucznego serca (Klaudia Gołaszczyk), obiekty wspierające owady zapylające (Joanna Trela), uprząż dla psa przewodnika osoby niewidomej (Paulina Morawa), spersonalizowany dozownik pokarmu dla niemowląt (Beata Agnieszka Nikolajczyk-Miniak) czy kompaktowe obuwie miejskie Karolina Leśków.

- Nasz festiwal stawia sobie za zadanie opowiadać, w jaki sposób my wszyscy żyjemy z przedmiotami - podkreśla Michał Piernikowski, dyrektor Łódź Design Festival. - W jaki sposób te przedmioty nas kształtują, w jaki sposób my, korzystając z nich, kształtujemy siebie. W tym roku postanowiliśmy postawić na hasło pozytywne. Zachęcić wszystkich do dobrego życia, ale także bardziej świadomego, z korzyścią dla środowiska i społeczeństwa. Jedną ze współczesnych tendencji, którą można dostrzec na tegorocznej odsłonie festiwalu to ponowny zachwyt nad rzemiosłem. To także chęć edukowania się, rozumienia procesów zachodzących we współczesnym świecie. Poza tym podczas festiwalu prezentujemy i analizujemy proces powstawania produktów.

Podczas festiwalu wręczone zostaną również wyróżnienia w plebiscycie must have (w sobotę 25 maja), którego zamierzeniem jest upowszechnianie dobrego polskiego designu, promowanie rodzimego biznesu i projektantów. - To swego rodzaju rekomendacja konsumencka: wyróżniony przedmiot po prostu warto mieć. Wszystkie otrzymają nieodpłatny znak jakości must have, a festiwalowa publiczność będzie mogła zobaczyć 59 z nich na wystawie zbiorowej - wyjaśnia Aleksandra Kietla, rzecznik prasowa ŁDF.

Jednym z projektów, przygotowanych przez mecenasa imprezy, jest awka ceramiczna „Relaks w Łodzi” zaprojektowana przez Studio Izabela Bołoz z ilustracjami Kasi Boguckiej, która ma trafić na dworzec Łódź Fabryczna.

W festiwalowej ofercie można się dopatrzeć apelu o jedną istotną zmianę w myśleniu: nie jesteśmy sami, a wszystko, co robimy ma wpływ na innych i następne pokolenia. Wyjście poza skrajny egoizm może być rzeczywiście początkiem dobrego życia.

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki