Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działkowcy spotkali się z wiceprezydent Łodzi

Jolanta Sobczyńska
Działkowcy czekali na to, co powie im wiceprezydent Nowak
Działkowcy czekali na to, co powie im wiceprezydent Nowak Jolanta Sobczyńska
Świetlica Rodzinnych Ogródków Działkowych im. Rogowicza przy al. Unii wypełniła się w niedzielę po brzegi. Blisko setka działkowiczów przyszła na spotkanie z władzami miasta. Pytali wiceprezydent Agnieszki Nowak, co dalej z ich ogrodem.

1 października ogród ma być zrównany z ziemią. Urząd Miasta Łodzi zabiera go pod przebudowę odcinka al. Unii od ul. Konstantynowskiej do stadionu. Tymczasem 150 działkowiczów do tej pory nie ma ani pewnej miejsca pod nowy ogród, ani odszkodowań na odbudowę altan. Wybrali już wprawdzie nowe miejsce pod działki - przy ul. Kasprowicza na Nowosolnej. Ale miasto nie przygotowało tego terenu pod przeprowadzkę działkowiczów.

- Na działce przy ul. Kasprowicza znajduje się budynek, w którym są urządzenia mierzące zawartość gazów wydobywających się z pobliskiego, zamkniętego składowiska - mówi Agnieszka Nowak. - Musimy go wydzielić z reszty gruntów. On pozostanie w rękach miasta. Zakończymy tę procedurę do połowy kwietnia. Na przełomie lipca i sierpnia powinniśmy podpisać z państwem umowę na użytkowanie wieczyste gruntów przy ul. Kasprowicza. Nie zdążymy jednak do 1 października przygotować nowego terenu i państwa przeprowadzić - przyznaje wiceprezydent Nowak.

Druga problematyczna sprawa to kwestia odszkodowań za zabrane tereny i altany. Polskiemu Związkowi Działkowców należą się pieniądze za tzw. części wspólne - np. za budynek świetlicy. Z kolei działkowcy muszą dostać odszkodowanie za altany i rośliny. Miasto nie mogło samo wyznaczyć wysokości odszkodowań, które miałoby wypłacić. Dlatego magistrat zlecił wycenę powiatowi łódzkiemu wschodniemu. Ale starostwo umorzyło postępowanie. Działkowcy odwołali się od decyzji powiatu do wojewody.

- My też się odwołaliśmy od tej decyzji - dodaje wiceprezydent Nowak. - Rozmawiałam w ubiegłym tygodniu z radcą prawnym pani wojewody. Twierdził, że sprawa najprawdopodobniej wróci do starostwa. Wojewoda dopatrzyła się nieprawidłowości w postępowaniu prowadzonym przez powiat łódzki wschodni. Wiem, że to postępowanie długo trwa, ale ja bez pewnych decyzji odszkodowania wypłacić nie mogę.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki