Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziura po samochodzie na ulicy Legionów zniknęła! Została zabetonowana ZDJĘCIA

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Po słynnej dziurze na ulicy Legionów zostały już tylko ślady
Po słynnej dziurze na ulicy Legionów zostały już tylko ślady Matylda Witkowska
Dziura po samochodzie zabetonowanym podczas remontu ulicy Legionów zniknęła! Została zalana świeżym betonem!

Dziura po samochodzie na ulicy Legionów w Łodzi została zabetonowana!

Historia zabetonowania samochodu podczas remontu ulicy Legionów w Łodzi dobiegła końca. Dziura, która powstała przy omijaniu nieprawidłowo zaparkowanego samochodu zniknęła! Robotnicy zalali brakujący prostokąt świeżym betonem i dla bezpieczeństwa wygrodzili wylany obszar płotami. W czwartek (9 listopada) po południu dziury już nie było. Jednak miejsce po samochodzie nadal jest widoczne i wyróżnia się świeższym betonem.

Jest to zgodne z zapowiedziami Zarządu Inwestycji Miejskich w Łodzi. Jak tłumaczyła we wtorek rzeczniczka prasowa ZIM Małgorzata Loeffler, dziura miała być zabetonowana w ciągu trzech dni.

Zabetonowanie dziury nie umknęło przechodniom, którzy w czwartek przedzierali się remontowanym fragmentem ulicy Legionów.

- Zobaczcie, dziurę po samochodzie załatali - mówiła kobieta przechodząca tamtędy z dziećmi.

Samochód oblany asfaltem na ulicy Legionów w Łodzi stał się sławny

Dziura w betonie na ulicy Legionów powstała w piątek (3 listopada), gdy robotnicy natknęli się na nieprawidłowo zaparkowanego srebrnego sciona. Mimo zakazu zatrzymywania się w tym miejscu straż miejska nie mogła odholować samochodu, gdyż pod znakiem nie było tabliczki informującej o tej możliwości. Robotnicy nie czekali na rozwiązanie tej sytuacji i położyli wokół auta szalunek i wylali beton wokół niego. W poniedziałek samochód miał być odholowany przez wykonawcę w poniedziałek, jednak w weekend samochód zniknął i została sama dziura. Kierowca użył podstawek pod znaki drogowe i wyjechał. Później parkował w Manufakurze, gdzie próbowała go dopaść straż miejska. Kierowca przeparkował jednak auto na jedno z podwórek w centrum Łodzi.

Kierowcy grozi sto złotych mandatu i jeden punkt karny. Straż miejska ustala, kto dokładnie pozostawił samochód za znakiem zakazu zatrzymywania się.

Natomiast Zarząd Inwestycji Miejskich w Łodzi nie będzie domagał się od kierowcy odszkodowania, bo zalanie dziury nie wiązało się z dodatkowymi kosztami.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki