- Prezydent Zgierza, Przemysław Staniszewski, zwrócił się kilka dni po wybuchu wojny do partnerskiego okręgu Maniewicze, znajdującego się na Ukrainie. Zapytał o ich potrzeby. W odpowiedzi przyszła długa lista. Potrzebne były m.in. pompy pożarnicze, hełmy i specjalistyczne buty dla strażaków oraz rzeczy codziennego użytku. Wtedy pomoc zaproponowało miasto partnerskie z Francji - opowiadają przedstawiciele władz Zgierza.
Jak się okazało, pomoc zadeklarowały władze miejskie urokliwego Ville de Bischwiller. Francuzi nie wahali się ani chwili i szybko rozpoczęli zbiórkę. Część przywiezionych darów trafiła do punktu pomocowego dla uchodźców, a reszta pojedzie na Ukrainę - do Maniewicz. W rozładunku pomogli wolontariusze oraz strażnicy miejscy.
- W ten sposób wzajemna pomoc miast partnerskich realizuje się w praktyce, nie tylko na papierze. Jesteśmy bardzo wdzięczni - dziękowali zgierscy urzędnicy.
Umowa o stosunkach partnerskich między Zgierzem i Bischwiller została podpisana w maju 2019 roku. Francuzi wielokrotnie wykazywali duże zaangażowanie i chęć integracji. Ich delegacje uczestniczyły m.in. w Święcie Miasta Zgierza oraz podczas Święta Piszczałki. Ostatnio relacje z Francuzami zacieśniły się, kiedy odwiedzili Zgierz jesienią zeszłego roku - podczas Forum Gospodarczego połączonego z otwarciem Starego Młyna.
Bischwiller to miejscowość i gmina położona w Alzacji, w północno-wschodniej części Francji. Znajduje się w pobliżu Strasburga oraz raptem kilka minut drogi do granicy z Niemcami. Mieszka tam 13 tys. osób. Miasto powstało pod koniec XII wieku.
Premier Izraela stanie przed Trybunałem w Hadze? Jest wniosek o areszt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?