Spadający dach przeraził mieszkańców bloku. - Na szczęście nikomu nie stała się krzywda. Strach pomyśleć, co by było, gdyby ktoś przechodził – mówi z ulgą jedna z lokatorek. - Nasza klatka nie została uszkodzona, dlatego możemy normalnie wychodzić z bloku.
Rydla 7a to wspólnota mieszkaniowa. Jej prezes, Kazimierz Gawęda, tłumaczy, że dach półtora roku temu był remontowany. - Kładziona była nowa papa. Dach utrzymywaliśmy w dobrym stanie – mówi.
Jak podkreśla prezes, zerwał się nie cały dach, tylko papa i elementy blaszane ze znajdującej się na dachu nadbudówki. - Nikomu na głowę deszcz nie pada. Blok ma dach z betonu. Zamówiliśmy już ekipę naprawczą. Jednak dopóki nie przestanie wiać, nikt na dach nie wejdzie – tłumaczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?