Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedyne takie miasto w Europie. Wywiad z rzeźbiarzem, Michałem Gałkiewiczem

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
Rozmowa z Michałem Gałkiewiczem, znanym łódzkim rzeźbiarzem, wykładowcą Akademii Sztuk Pięknych

Pan Profesor jest łodzianinem?
Właściwie tak, ale urodziłem się w Zgierzu. Mieszkałem tam do czasów okupacji. Średnią i wyższą szkołę kończyłem już w Łodzi.

Jak wspomina Pan czasy studiów w łódzkiej Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych?
To był szczyt realizmu socjalistycznego. Nie udało mi się w szkole spotkać Władysława Strzemińskiego. Tak się jednak złożyło, że w jednym szpitalu, chory na gruźlicę leżałem ja, a w drugim na gruźlicę umierał Strzemiński.

Jakie miejsce w Pana życiu zajmuje Łódź?
Podstawowe. Zawsze byłem z nią związany. Działałem potem jako reprezentant naszego miasta w Zarządzie Głównym Związku Artystów Plastyków. Starałem się na przykład, by łódzcy plastycy otrzymywali stypendia. Kilka razy składano mi propozycję, bym przeniósł się do Warszawy, ale wolałem zostać w Łodzi.

Ile Pana rzeźb, pomników można oglądać w Łodzi?
W samej Łodzi są 4 rzeźby, kolejna znajduje się w Pabianicach. Mam też „udział” w Pomniku Poległych w Zgierzu. Moim dziełem jest też m.in. Pomnik Pomordowanych w 1939 roku w Niewieszu koło Poddębic.

Która z rzeźb jest najbliższa Pana sercu?
Zawsze ostatnia. Teraz jestem zadowolony z Pomnika Powstańców Warszawskich, który stanął w Łodzi i został odsłonięcie 1 sierpnia. Dotychczas w Łodzi nie było żadnego śladu upamiętniającego Powstanie Warszawskie. Starania o to podjęła prof. Maria Gołębiowska i jej mąż Henryk, uczestnicy Powstania. Najpierw powstał skwer Powstańców Warszawskich. Spotkaliśmy się z panią Gołębiowską, rozmawialiśmy na temat pomnika. Ja miałem wielki granit i postanowiłem go ofiarować na rzecz pomnika upamiętniającego powstańców. Zrobiłem jego projekt. Władze miasta nie miały pieniędzy. Na pomnik mieli składać się kombatanci. Potem na sesji Rady Miasta Łodzi Maria Gołębiowska wygłosiła piękną mowę, dostała oklaski na stojąco. Znalazło się parę groszy na budowę pomnika. Współpracowałem z panią architekt, bo jest tam mnóstwo roboty przestrzennej. Pomnik stanął w pobliżu zbiegu ul. Palki i Wojska Polskiego, niemal naprzeciw Akademii Sztuk Pięknych, na skwerze Powstańców Warszawskich.

Pan jest autorem rzeźby „Bocianów”. To jeden z symboli Łodzi, a przede wszystkim Retkini...
Ta rzeźba była bardzo ważna dla ówczesnej architektury „mrówkowej”, robionej na gołych polach. Zaproponowałem prezesowi retkińskiej spółdzielni mieszkaniowej, by umieścić na osiedlu jakieś punkty orientacyjne, właśnie w postaci rzeźb, ale nie tylko. Mogłaby to być np. grupa kamieni. Dostałem wtedy zlecenie na zrobienie „Bocianów”. I stały się one takim punktem orientacyjnym, symbolem Retkini. Wydano nawet pocztówkę z „Bocianami”. Widziałem kiedyś gniazdo z młodymi, stojącymi bocianami. Bocian zaś kojarzy się z domem, rodziną, więc przetransponowałem to rzeźbiarsko. Niestety, użyto tandetnego materiału. Rzeźba powinna być wykonana w brązie, a zrobiona jest ze sztucznego kamienia.

A jak Pan Profesor patrzy na współczesną Łódź?
Nie jestem wielkim miłośnikiem tego miasta. Wszędzie mówi się, że Łódź jest secesyjna. Ale to nieprawda. Jest właściwie taki tylko jeden secesyjny dom, to willa Leopolda Kindermanna przy ul. Wólczańskiej. Tam znajdziemy czystą secesję! A reszta to eklektyzm, choć znajdzie się tam elementy secesyjne. W tamtych czasach cała Europa była wręcz zarzucona takimi gotowymi elementami zdobniczymi. Należy jednak pamiętać, że Łódź jest jedynym miastem w Europie, które powstało w ciągu zaledwie 40 lat. Dlatego z punktu widzenia historycznego jest fenomenem architektonicznym i urbanistycznym. To też chyba jedyne miasto w Europie, która powstało w jednym stylu. Zbudowano tu kilka pięknych willi, pałaców. No i Łódź to wspaniała architektura przemysłowa.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 1-7 sierpnia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki