Późnym wieczorem w środę (8 czerwca) Zakład Robót Wyburzeniowych rozpoczął wyburzanie kamienicy przy skrzyżowaniu ulic Jaracza i Wschodniej. Mieszkańcy, którzy nie mogli spokojnie spać z uwagi na znaczny hałas, a także unoszący się wszędzie pył, prosili o pomoc służby miejskie.
Okazuje się, że pracownicy administracji zauważyli w środę, obsunięcie się części stropu w budynku. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Łodzi, który przyjechał na miejsce wydał decyzję o natychmiastowym zabezpieczeniu budynku poprzez częściową jego rozbiórkę.
- Mogło dojść nawet do "wypchnięcia" przez gruz ściany budynku od strony chodnika i ulicy. Prace należało wykonać natychmiast. Natomiast biorąc pod uwagę funkcjonującą tam komunikacje miejską oraz ważną dla mieszkańców drogę - prace wykonano w nocy - mówi Jolanta Baranowska z biura rzecznika prezydenta Łodzi.
Czytaj:Wstrzymano wyburzanie ruder przy Ogrodowej. Trafią do rejestru zabytków?
Interwencja Straży Miejskiej w Łodzi nie przyniosły rezultatów oczekiwanych przez mieszkańców, ponieważ pracownicy przeprowadzający prace wyburzeniowe - zdaniem miasta rozbiórkowe - mieli wymagane zgody i zezwolenia.
- Miasto zleciło nam wyburzenie w nocy, to je realizujemy - powiedział nam na miejscu przedstawiciel wykonawcy. - Wyobraża pan sobie, aby robić to w dzień, przy znacznym ruchu na ulicy Jaracza - dodał.
Czytaj też:Zaczyna się wyburzanie kamienic [ZDJĘCIA]
Jak widać ZRW sobie nie wyobraża, aby można było takie prace przeprowadzić w normalnych godzinach.
Rozumiemy, jakie niedogodności dla mieszkańców pobliskich budynków ta rozbiórka spowodowała, ale odbyła się w nocy m.in. ze względu na ich bezpieczeństwo - mówi Jolanta Baranowska.
Kamienica miała zostać rozebrana zgodnie z planem do końca 2016 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?