Ondrej Duda (Legia Warszawa 2014-2016)
Jeden z nielicznych transferów Legii, które były w pełni sprawdzone. Duda trafił do Legii z Koszyc za niecałe 300 tys. euro. Kto by pomyślał, że po niecałych dwóch latach stołeczny klub zarobi na nim ponad 10 razy więcej! Zaraz po przyjściu do Ekstraklasy, eksperci jednogłośnie uznali Dudę za ogromny talent. Ofensywny pomocnik kreował grę legionistów i miał bardzo dobre statystyki. W ekipie "Wojskowych" zdobył aż trzy mistrzostwa kraju i dwa Puchary Polski. W lipcu 2016 trafił do Herthy Berlin. W tym sezonie zdobył premierową bramkę w Bundeslidze i wciąż rozwija skrzydła. A ma dopiero 23 lata.
Robert Jeż (Górnik Zabrze 2011, Polonia Warszawa 2011-2012, Zagłębie Lubin 2012-2014, Górnik Zabrze 2014-2016)
Jeż zaczął grać w Ekstraklasie z wysokiego "C". Potem było już niestety coraz słabiej. W 2011 roku oczarował nas jednak bajeczną techniką. Ofensywny pomocnik wyróżniał się tym, że miał oczy dookoła głowy i w każdej sytuacji potrafił stworzyć zagrożenie. W zaledwie 14 meczach dla Górnika zdobył pięć goli i tyle samo asyst. Transfer do próbującej dostać się na europejskie salony Polonii miał być dobrym wyborem. Jak skończył warszawski klub, wszyscy wiemy, dlatego Słowak postanowił przenieść się do Zagłębia Lubin. Tam spisywał się poniżej oczekiwań. Dopiero w sezonie 14/15 dał Górnikowi statystyki godne tych sprzed kilku lat. Może to miała być recepta na sukces Jeża, zostać w drużynie z Zabrza?
Roman Gergel (Górnik Zabrze 2014-2016, Termalica 2016-)
Zdecydowanie najjaśniejsza postać Górnika przed jego spadkiem z Ekstraklasy. Słowacki skrzydłowy trafił do Zabrza 2014 roku i od początku nie schodził z wysokiego poziomu. Już w pierwszym sezonie dał drużynie sześć goli i cztery asysty. Następne rozgrywki - paradoksalnie dla klubu, który spadł do Nice 1 Ligi - były dla Gergela najlepsze. 10 goli i pięć asyst w sezonie nie wystarczyły jednak, by się utrzymać...a wystarczyło trafić w ostatnim meczu w Niecieczy. To już jednak historia, a 29-latek od ponad roku jest zawodnikiem "Słoników". W styczniu zadebiutował w reprezentacji Słowacji - to znak, że Roman wciąż jest świetnym piłkarzem.
Robert Demjan (Podbeskidzie 2010-2013, 2014-2017)
Do Polski przyjechał jeszcze w czasach, gdy Podbeskidzie grało na zapleczu Ekstraklasy. Bielszczanie byli jednak dużą niespodzianką i pierwszy raz w historii awansowali do najlepszej klasy rozgrywkowej. Dużą rolę w awansie odegrał Demjan, który zdobył osiem goli i zanotował siedem asyst. Dwa lata później zgarniał już koronę króla strzelców z 14 trafieniami na koncie. Zaliczył nieudaną przygodę w Belgii, więc wrócił do klubu, któremu dużo zawdzięczał. Nie trafiał już jednak tak regularnie, jak kiedyś, dlatego też Podbeskidziu nie udało się utrzymać wśród najlepszych drużyn w Polsce. Całkiem niedawno podpisał kontrakt z Widzewem Łódź. Może ten moment będzie przełomowym dla łódzkiego klubu, podobnie jak dla Podbeskidzia w 2011 roku?
![Radwańska, Gortat, Czerkawski, Jędrzejczyk, Celt na GP na żużlu. [ZDJĘCIA]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/bd/d3/6641d2b22d485_o_xsmall.jpg)
