Pod koniec czerwca, władze Łodzi wypowiedziały gminom porozumienie dotyczące przewozu pasażerów na liniach podmiejskich. Początkowo mówiło się o całkowitej likwidacji linii 43 i 46, obsługiwanych przez tramwaje Międzygminnej Komunikacji Tramwajowej. Po licznych protestach, miasto zaczęło wycofywać się z tego postanowienia. Pod koniec lipca pojawiły się doniesienia o zachowaniu linii nr 43. Kontrolę nad nią przejąć miało łódzkie MPK. Linii nr 46 wróży się podobny los.
- Chcemy, żeby tramwaje podmiejskie zostały bez zmian - mówił organizator pikiety, Przemek Ledzion. - Nie interesują nas żadne rozwiązania zastępcze.
CZYTAJ TEŻ: Łódź: tramwaj 46 tylko do końca roku?
Pod Urzędem Wojewódzkim zgromadziło się ok. 200 osób. Na miejscu pikiety pojawili się równiez burmistrz Ozorkowa - Jacek Socha, wiceprezydent Zgierza - Bogumiła Kapusta i poseł Marek Matuszewski z PiS-u.
- Jesteśmy tu po to, by nie dopuścić do likwidacji linii 46 - mówił poseł. - Nie zgadzamy się na jeden wagon MPK, wożący nas za większe pieniądze. Za chwilę przekażemy prezydent Zdanowskiej petycję, w której domagamy się cofnięcia wypowiedzenia porozumienia z gminami.
Protestujący nie zastali jednak w urzędzie pani prezydent. Nie było tez żadnego z wiceprezydentów ani nawet przewodniczącego Rady Miejskiej.
CZYTAJ TEŻ: Niepewna przyszłość tramwajów 43 i 46
Petycja trafiła ostatecznie do rąk sekretarz miasta, Barbary Mrozowskiej-Nieradko. Sekretarz zobowiązała się dostarczyć ją prezydent Zdanowskiej. Zaprosiła też protestujących na spotkanie z prezydentem w najbliższy wtorek.
- To skandal, że dziś nie miał kto nas przyjąć w Urzędzie - mówił po zakończeniu pikiety Przemek Ledzion. - Jeśli wtorkowe spotkanie nie przyniesie satysfakcjonujących nas rezultatów, jesteśmy gotowi zablokować krajową jedynkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?