Chodzi o proces braci Ł., 40-letniego Marcina i 42-letniego Tomasza, toczący się od czterech lat w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Prokuratura zarzuciła im współkierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, czyli chuligańską bojówką pseudokibiców Widzewa oraz organizowanie tzw. ustawek, tj. krwawych bijatykach między kibicami, kiedy w ruch szły siekiery, kastety i metalowe łańcuchy. Inne zarzuty dotyczą przestępstw narkotykowych. Razem z nimi stanął przed sądem Artur Cz., któremu zarzucono udział w bojówce i w bijatyce w Rutkach koło Jędrzejowa (woj. świętokrzyskie).
Antropolog rozstrzygnie jak potoczy się proces
Na rozprawie w poniedziałek 23 listopada sędzia Krzysztof Szynk poinformował, że opinia biegłego, od której zależy dalszy ciąg procesu, ma być gotowa do końca listopada. Broniący braci Ł. adwokat Michał Łoboda wyjaśnił nam, że chodzi o opinię antropologa, który ma orzec, czy na zdjęciu zrobionym podczas jednej z ustawek widać oskarżonego Marcina Ł. Ten zapewnia, że mężczyzna widoczny na zdjęciu, będącym ważnym dowodem w tej sprawie, to nie jest on.
Jako świadek na rozprawie zeznawał związany ze środowiskiem kibiców 34-letni Krzysztof S. Oznajmił, że nie zna braci Ł. i niewiele o nich może powiedzieć. Narzekał za to na Adama S., który miał go pomówić w innej sprawie karnej. Do sądu nie dotarł drugi świadek Michał P. oraz wszyscy oskarżeni (odpowiadają z wolnej stopy): bracia Ł. i Artur Cz., któremu zarzucono udział w bojówce i w bijatyce w Rutkach koło Jędrzejowa w woj. świętokrzyskim.
Bojówka chuligańska DHW - nawet jako tatuaż
Według prokuratury, bojówka chuligańska DHW – jej nazwę niektórzy kibice Widzewa mieli wytatuowaną – powstała w 2000 roku. Na spotkaniu założycielskim z udziałem stu osób wybrano ścisłe kierownictwo. W tym gronie znalazł się Tomasz Ł., a potem dołączył jego brat Marcin Ł. To właśnie szefowie decydowali, kiedy, gdzie i z kim dojdzie do bijatyki. Bojówka była zdyscyplinowana i dobrze zorganizowana. Gdy jeden z członków poszedł na współpracę z policją spotkał się z powszechnym ostracyzmem, zaś jego zdjęcia z podpisem „pedofil” wieszano w różnych częściach Łodzi.
Na głównym procesie pseudokibiców, który też toczy się w Sądzie Okręgowym w Łodzi, zasiada 60 oskarżonych. Braci Ł. nie ma na nim, gdyż ukrywali się i ich sprawa została wyłączona do osobnego rozpoznania. Stąd osobny proces. Kolejna rozprawa odbędzie się w połowie grudnia.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?