Największą atrakcją sobotniego pikniku był ogromny czołg M1 Abrams i haubica samobieżna Paladin, na których do zdjęć pozowali amerykańscy żołnierze z 3 Dywizji Piechoty U.S. Army, stacjonującej w Polsce. Chętnych do wspólnego zdjęcia nie brakowało ani wśród dzieci ani wśród dorosłych łodzian. Obok amerykańskiego sprzętu na rynku Włókniarek pyszniły się ciężarówki wojskowe, halftrucki, amfibia MAW i czołg T50. W sumie zaprezentowano kilkadziesiąt pojazdów, a część z nich będzie można podziwiać również w niedzielę.
W pikniku uczestniczyli przede wszystkim żołnierze i rekonstruktorzy ubrani w mundury z epoki. Wśród nich byli żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej , 25. Brygady Kawalerii Powietrznej, ale także przedstawiciele Wojskowej Komisji Uzupełnień w Łodzi, gdzie można było porozmawiać o współczesnej służbie wojskowej. Obecni byli funkcjonariusze policji, straży granicznej i strażacy PSP. Swoją obecność zaznaczyli rónież byli żołnierze GROM oraz weterani wojsk powietrzno-desantowych „Czerwone Berety”.
Na tym tle zaskakiwało stoisko "Salon mody polskiej" z oryginalnie ubranymi gospodarzami. Okazało się, że panowie i panie prezentują modę sprzed stu lat, czyli z roku 1923. Przygotowało je Stowarzyszenie Ogólnopolska GRH Przysposobienia Wojskowego Kobiet.
W dwudziestoleciu międzywojennym działała organizacja, która przygotowywała kobiety do pomocniczej służby na wypadek wojny. Mamy również stroje z lat 20 i 30 ubiegłego wieku, oryginalne narty, rakiety tenisowe, czy stroje sportowe. Mamy tez oryginalna maszynę do szycia z oryginalnymi wykrojami z tamtych lat - tłumaczy Marta Muranowicza ze Stowarzyszenia.
Piknik okazał się ogromną atrakcją dla łodzian, którzy tłumnie przybyli do Manufaktury, by skorzystać z tego, że pogoda dopisała i można ciekawie spędzić dzień. Ogromną atrakcją była dla nich wojskowa grochówka ze specjalnych kotłów, którą od samego rana przygotowywano na rynku.
Gotujemy na żywo. W grochówce znalazły się wędzone, wieprzowe głowy i nóżki, z których wychodzi wspaniały klarowny wywar. Do tego obowiązkowy groch, ziemniaki, warzywa i przyprawy. Żeby grochówka była naprawdę pyszna musi się gotować kilka godzin, a kto będzie chciał dostanie smakowitą, świńską głowę - zachwalała Ewa Kacprzak z Rancza Stefanów.
O godz. 13 na rynek wjechał samochód z marszałkiem Józefem Piłsudskim (w tej roli wystąpił aktor Gracjan Kielar). Marszałek zrobił rundę po rynku, by ostatecznie stanąć przed łodzianami na scenie w towarzystwie przedstawicieli łódzkiej władzy.
Przybywam do was w wolnej już ojczyźnie. Przybywam do polskiego Manchesteru, do Łodzi, stolicy polskiej ciężkiej pracy. Wasze miasto jawi się często w moich wspomnieniach i inaczej być nie może. Niech wspólne przezywanie naszego narodowego święta umacnia i łączy nasze poczucie wspólnoty - mówił ze sceny marszałek.
Łodzianie wspólnie z marszałkiem po raz drugi odśpiewali hymn Polski. Pierwsze śpiewanie odbyło się o godz. 12 w ramach ogólnopolskiej akcji "Niepodległa do hymnu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody