Łodzianie unikają lekarzy?

Większość pacjentów do lekarzy trafia już w zaawansowanym stadium choroby. Zamiast poprosić o pomoc lekarza rodzinnego, wolimy ustawić się w kolejce do specjalisty. Okazuje się, że to błąd, bo większość podstawowych badań można zrobić bezpłatnie już w rejonowej przychodni.

- Lekarz rodzinny ma przede wszystkim możliwość zlecenia ok. 40 badań laboratoryjnych, m.in. morfologię, OB, poziom glukozy, lipidogram, badanie moczu i inne. Dzięki wynikom tych badań możemy rozpoznać niektóre choroby, m.in. niedokrwistość, cukrzycę - mówi dr Honorata Błaszczyk, lekarz POZ i prezes łódzkiego oddziału wojewódzkiego Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce.

Jeśli poczujemy ból w klatce piersiowej, nie trzeba od razu zamawiać wizyty u kardiologa. Warto iść najpierw do przychodni.

- Gdy pacjent odczuwa bóle w klatce piersiowej, lekarz rodzinny zleca wykonanie EKG w spoczynku. Dopiero z tym badaniem, jeśli wynik jest niepokojący, idziemy do specjalisty - mówi dr Błaszczyk.

Na badanie krwi czy USG nie dostaniemy jednak zaproszenia do domu, tak jak dzieje się to w przypadku badania cytologicznego czy mammograficznego. Sami musimy się o siebie zatroszczyć.

- Nie robimy badań przesiewowych. Lekarz POZ zleca badania w przypadku, gdy pacjent zgłasza określone dolegliwości i wymaga dalszej diagnostyki. W grupach ryzyka, np. u pacjentów z nadwagą lub otyłością, zlecamy określone badania, np. stężenia glukozy, w celu wczesnego wykrywania chorób przewlekłych należy robić regularnie - mówi dr Błaszczyk.

Szansą na sprawdzenie stanu zdrowia są też okresowe bilanse. Dorośli powinni je wykonywać np. po ukończeniu 40. czy 50. roku życia. Czy się na nie zgłaszamy?

- Sami raczej nie, ale jak lekarz proponuje to pacjenci się godzą na zrobienie bilansu zdrowia przy okazji innej wizyty, np. z powodu przeziębienia. Warto jednak przyjść samemu, ponieważ dzięki badaniu jesteśmy np. w stanie wcześnie wykryć choroby układu krążenia - mówi dr Błaszczyk.