Sprawa jest nieco skomplikowana. Łodzianin Wojciech Bednarek, skierował do rektor UŁ apel, o zawieszenie Marcina Gołaszewskiego "w prawach wykładowcy". Gołaszewski (KO) jest szefem Rady Miejskiej Łodzi, ale także profesorem uczelnianym Wydziału Filologicznego UŁ, a apel Bednarka wiąże się z postępowaniem prokuratury, która bada sprawę zasiadania Gołaszewskiego jednocześnie w dwóch radach nadzorczych spółek komunalnych w Pabianicach i Zduńskiej Woli, co jest zabronione.
Po ujawnieniu sprawy w czerwcu, Gołaszewski tłumaczył, że "pisane przez PiS na kolanie prawo jest niejasne", ale dla transparentności zrezygnował z rady w Zduńskiej Woli, w sierpniu zaś zwrócił zarobione tam pieniądze - 7,1 tys. zł. Z drugiej strony zduńskowolscy radni PiS ujawnili oświadczenie woli Gołaszewskiego podpisane przed powołaniem do rady, co według nich znaczy, że miał świadomość przekroczenia prawa.
W każdym razie prof. Żądzińska, rektor UŁ, w odpowiedzi na apel, oznajmia, iż "(...) zawieszenie może dotyczyć wyłącznie osób, którym w postępowaniu karnym zostały postawiony zarzuty określonego przestępstwa, a ponadto wyłącznie w sytuacji, gdy ze względu na doniosłość zarzutów celowe jest odsunięcie nauczyciela akademickiego od powierzonych mu obowiązków".
Według mojej wiedzy prowadzone przez organy postępowanie, jest postępowaniem w sprawie, a nie przeciwko Panu Gołaszewskiemu. (...) Nie powinno zatem budzić wątpliwości, że (...) nie została spełniona nawet formalna przesłanka zawieszenia w obowiązkach nauczyciela akademickiego" - odpowiada Bednarkowi rektor UŁ.
Innymi słowy: ewentualne zawieszenie Gołaszewskiego w prawach wykładowcy UŁ musi być powiązane z postawieniem mu zarzutów i to "doniosłych".
W prokuratorze toczy się też inne postępowanie, pośrednio związane z UŁ, tym razem po doniesieniu Marcina Gołaszewskiego. Chodzi o słowa, które rzucił na lipcowej sesji Rady Miejskiej w 2021 r. radny PiS Sebastian Bulak. Do przewodniczącego zwrócił się frazami, iż ten "robi z siebie błazna" i "gra idiotę", co więcej, tytuł profesora "dostał od cioci". W sprawie "błazna" i "idioty" Gołaszewski poczuł się znieważony jako funkcjonariusz publiczny, po jego doniesieniu prokuratura dwukrotnie sprawę umarzała, a sąd dwukrotnie nakazał wszcząć śledztwo.
Gołaszewski zapowiedział, że gdy ta sprawa zostanie zamknięta, skieruje pozew cywilny przeciw Bulakowi w sprawie "tytułu od cioci". O co chodzi? Otóż rektor UŁ faktycznie z szefem Rady Miejskiej jest spokrewniona i to ona podpisała awans Gołaszewskiego na profesora uczelnianego. Tyle tylko, że cała procedura awansu została przeprowadzona za kadencji poprzedniego rektora, prof. Antoniego Różalskiego.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?