Około dwustu wystawców prezentuje w Łodzi dokładnie 345 kotów. Przeważają maine coony, ale podziwiać można również koty rosyjskie niebieskie, sfinksy, perskie. W gronie tym jest też jeden kot rasy tonkijskiej.
- Koty, które mogą być zaprezentowane na wystawie zawsze muszą być zaszczepione i zaczipowane - mówi Anna Urbańczyk, wiceprezes Stowarzyszenia Hodowców Kotów Supreme Cat Club, organizatora wystawy. - Pamiętamy przypadek pewnej kotki rasy syberyjskiej, która błąkała się kieduś po Łodzi. Po czipie dowiedzieliśmy się, że pochodzi z Austrii.
Zgłoszone do konkursu koty ocenia dziewięciu sędziów, z których czworo pochodzi spoza Polski. Z Norwegii pochodzi Steven L. Jones, z Czech - Martin Kabina, z Ukrainy - Tatiana Boiko, z Finlandii - Satu Hannikainen. Polscy sędziowie to: Marta Ziemiańska, Irek Pruchniak i Sebastian Pruchniak, Marek Chadaj. Jest też Henry Hornell, osiadły w Polsce Anglik.
Jak wyjaśnia Anna Urbańczyk, sędziowie oceniają profil kota, jego umaszczenie i wybarwienie, kształt głowy i uszu, a także temperament. To ostatnie sprawdza się np. pobudzając aktywność trzymanego przez właściciela kota wabikiem.
- Brytyjskie koty są na przykład spokojniejsze, ale rosyjskie bardziej zdecydowane - mówi Anna Urbańczyk.
Atrakcją wystawy jest kot tajlandzkiej rasy korat, muskularny (bardziej krępy niż koty rosyjskie, do których są bardzo podobne) charakteryzujący się jednorodnym srebrzystoniebieskim ubarwieniem i dużymi zielonymi oczami, zwany kotem o pięciu sercach. W Tajlandii panuje przekonanie, że koty te przynoszą szczęście i dobrobyt. Często są one dawane w parze jako prezent z okazji ślubu. Na całym świecie jest tylko około pięć tysięcy koratów, a jest to jedna z najstarszych ras.
Według tajlandzkiej tradycji uważa się, że pierwsze serce można ujrzeć w koratach, gdy patrzy się na ich głowę z przodu, drugie to kształt całej głowy, trzecie – to głowa widziana z góry, czwarte - widziana z tyłu. Piąte serce, najważniejsze, jest oczywiście w klatce piersiowej korata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?