Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Chojen protestowali pod UMŁ. Nie chcą centrum handlowego w miejscu Fakory [ZDJĘCIA]

Agnieszka Magnuszewska
Kilkunastu mieszkańców Chojen protestowało w poniedziałek (14 września) przed magistratem przeciwko planowi zagospodarowania przestrzennego dla ich okolicy.

Głównie chodzi o wytyczne dla ul. Warneńczyka, przy której zaplanowano nowe centrum rozrywkowo-handlowo-usługowe. Konkretnie w miejscu zakładów Fakora. Mieszkańcy ul. Warneńczyka obawiają się, że gmach o wysokości 21 m zasłoni im okna, a jego budowa grozi pękaniem ścian ich budynków.

Lokatorzy z ul. Warneńczyka chcieli rozwiać swoje wątpliwości podczas spotkania z miejskimi urzędnikami w małej sali obrad.

- Na prośbę mieszkańców nasza organizacja, czyli Europejskie Centrum Inicjatyw Obywatelskich, próbowała zorganizować spotkanie w magistracie. Gdy mieliśmy już przygotowane spotkanie, dowiedzieliśmy się rano, że sala nie będzie udostępniona, bo jest zajęta i przez najbliższe tygodnie też będzie niedostępna - mówi Agnieszka Wojciechowska van Heukelom z ECIO. - A z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej uzyskaliśmy nieoficjalną informację, że urzędnicy nie mogą z nami rozmawiać na temat tej inwestycji.

Magistrat tłumaczy, że urzędnicy z MPU nie wypowiedzą się na temat centrum handlowego w Fakorze tylko dlatego, że spotkanie, w którym mieli brać udział, zostało odwołane. - Natomiast nie zgodziliśmy się wynająć małej sali obrad, bo podczas kampanii wyborczej nie udostępniamy sal w magistracie czy to odpłatnie, czy bezpłatnie. W Łodzi jest dużo sal konferencyjnych, które można wynająć - tłumaczy Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta Łodzi.

W poniedziałek mieszkańcy zwrócili się do prezydent Łodzi o wyjaśnienie sprawy oraz do przewodniczącego komisji planu, by zwołał jej nadzwyczajne posiedzenie, bo aż 180 osób zgłosiło uwagi do planu zagospodarowania dla okolic Fakory.

- Chcieliśmy zapytać, dlaczego taki moloch powstaje blisko domów. Czujemy się traktowani jak uchodźcy, bo inwestor i miasto chcą nam zapewnić takie warunku, żebyśmy porzucili swoje mieszkania - oburza się Agnieszka Wieczorek z ul. Warneńczyka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki