Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Wiskitna pytają dlaczego władze Łodzi o nich zapomniały. Chcą chodników, kanalizacji i bezpiecznych ulic

Jacek Zemła
Jacek Zemła
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Mieszkańcy Wiskitna mają dość zaniedbań i traktowania przez miasto po macoszemu. Wzburzenie sięgnęło zenitu po niedawnym wypadku, w którym pod kołami ciężarówki zginął człowiek na ul. Brójeckiej. W środę gremialnie udali się na sesję Rady Miasta prosić o inwestycje na swoim osiedlu - budowę chodników, oświetlenia i porządnych ulic. Niestety, nie zostali dopuszczeni do głosu.

– Martwi nas przede wszystkim aspekt podejścia władz do Wiskitna – mówi Tomasz Nowak. – Od 2010 roku słyszymy, że będzie budowana kanalizacja, niestety na obietnicach się kończy. Kanalizacja dochodzi tylko do hal magazynowych, a dalej nie została pociągnięta. To nas najbardziej boli, bo ile można czekać?

Brak kanalizacji na osiedlu Wiskitno powoduje zalewanie dróg. Nie da się przejść ulicą Kolumny, bo chodników brak, a na poboczach stoją ogromne kałuże. Woda zalewa także jezdnię, powodując że spod kół samochodowych wytryskują co chwilę fontanny wody. Ludzie muszą korzystać z szamb, które też są zalewane przez wodę opadową.

– Ja mam dwuletnie dziecko, z którym nie mogę wyjść na spacer – opisuje swą sytuację Witold Derach. – Przy mojej ulicy nie ma chodnika, muszę przejść do niego 800 metrów. Jak to zrobić, gdy samochody pędzą, trąbią na nas, kierowcy wygrażają, a my musimy chodzić jezdnią, bo pobocza są całe zalane wodą. Jesteśmy po prostu odcięci od świata, a dziecko skazane na siedzenie w domu, bo naprawdę boimy się z nim chodzić po ruchliwej ulicy Kolumny.

Mieszkańcy mają też pretensje do miasta o brak konsultacji z nimi planu zagospodarowania przestrzennego. Przewiduje on całkowity zakaz budowy na prywatnych terenach, ludzie nie mogę więc rozbudowywać swoich domów. Nie zgadzają się na takie narzucanie ograniczeń, które nie wiadomo czemu mają służyć.

– To zupełnie niezrozumiałe, plan nie został z nami przedyskutowany, przyjęto go w pospiechu, jakby chcąc ukryć przed nami to co się w nim znajduje – mówi Katarzyna Łysoniewska. – Zgłosiliśmy do niego ponad trzysta uwag, które wszystkie hurtowo zostały odrzucone. Wnioskowaliśmy też o odrzucenie planu, przynajmniej w części dotyczącej ulicy Gościniec, ale niestety i ten postulat nie znalazł poparcia we władzach miasta. Tymczasem nasze działki w wyniku przyjęcia takiego planu stracą na wartości.

– Na naszym osiedlu nic się nie dzieje od lat - nie remontuje się ulic, nie buduje kanalizacji, nie ma bezpiecznych przejść dla pieszych, nawet do szkoły i przedszkola nie ma jak dojść – nie kryje swego oburzenia Krzysztof Warchoł. – Jest bardzo niebezpiecznie, bo po wybudowaniu hal magazynowych na tzw. Jędrzejowie Przemysłowym ruch tirów wzrósł tutaj wielokrotnie. Spod ich kół wystrzeliwują kamienie, można zostać nie tylko ochlapanym, ale i uderzonym takim pociskiem. Dlatego ludzie są bardzo zdeterminowani i będą protestować aż do skutku. Wiskitno strajkuje, a jak będzie trzeba odłączymy się od Łodzi, bo w sąsiednich gminach lepiej dba się o mieszkańców.

– Na osiedlu panuje duże napięcie, nowy plan zagospodarowania przestrzennego bardzo ich podzielił, bo jedni chcą budować, inni oczekują terenów zielonych, nie ma też zgody wielu osób na wpuszczenie tutaj deweloperów – podsumowuje przewodnicząca Rady Osiedla Sylwia Kozińska. – Staramy się łagodzić nastroje i zabiegać w miarę swoich możliwości o najpotrzebniejsze inwestycje, przede wszystkim chodzi o te kanalizację. Na bieżąco informujemy mieszkańców o tym co udaje nam się załatwić, teraz na przykład dostałam informację, że są pieniądze na remont szkoły i przedszkola. Myślę, że doczekamy się niedługo także nowej kanalizacji i przebudowy ulic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mieszkańcy Wiskitna pytają dlaczego władze Łodzi o nich zapomniały. Chcą chodników, kanalizacji i bezpiecznych ulic - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki