MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Obywatelskie projekty uchwał w Łodzi. Wystarczy zebrać tysiąc podpisów

Marcin Bereszczyński
Radni nie będą mogli odrzucić obywatelskiego projektu uchwały bez zaprezentowania go i bez dyskusji o nim na forum Rady Miejskiej
Radni nie będą mogli odrzucić obywatelskiego projektu uchwały bez zaprezentowania go i bez dyskusji o nim na forum Rady Miejskiej Paweł Łacheta/archiwum Dziennika Łódzkiego
W środę, 12 listopada, wchodzi w życie uchwała, dzięki której wystarczy zebrać tysiąc podpisów pod obywatelskim projektem uchwały.

Po pięciu latach starań wchodzi w życie zmiana w "Statucie miasta Łodzi". Dotyczy obywatelskich projektów uchwał. Najważniejsza zmiana to zmniejszenie z sześciu tysięcy do tysiąca wymaganej liczby podpisów pod obywatelskim projektem.

Zmiana precyzuje też, w jakim terminie należy uzyskać poparcie dla projektu. Na zbiórkę podpisów będą trzy miesiące. Projekt będzie mogła złożyć grupa 15 łodzian. Korzystne są zapisy o pomocy prawnej przy formułowaniu projektu. A co najważniejsze, radni nie będą mogli odrzucić obywatelskiego projektu uchwały bez zaprezentowania go i bez dyskusji o nim na forum Rady Miejskiej.

O obniżenie progu liczby głosów starały się stowarzyszenia, skupione wokół inicjatywy "Łodzianie decydują". Pomysł pojawił się pierwszy raz w 2009 roku. Nie zyskał wtedy aprobaty. Inicjatorzy byli rozczarowani. Przekonywali, że sześć tysięcy podpisów zebrać mogą tylko projekty, które mają poparcie partii. Pomysł zmniejszenia progu wrócił na początku roku. Zajęła się nim komisja statutowa Rady Miejskiej. Zmiany w statucie zostały zaakceptowane przez radnych w maju. Konieczne było jeszcze zyskanie akceptacji premiera. Donald Tusk zatwierdził zmiany, zanim zrezygnował z funkcji premiera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki