Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ofiary wypadków przy pracy w Łodzi i regionie

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
W woj. łódzkim w 2016 roku w 123 wypadkach przy pracy zginęło siedmiu pracowników, 
a 58 osób odniosło ciężkie obrażenia. Przyczyną nieszczęścia najczęściej jest upadek z wysokości

W niedzielę obchodzimy Międzynarodowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków przy Pracy.

41-letni operator koparki z Łodzi jest jedną z siedmiu osób w naszym województwie, które w ubiegłym roku wyszły do pracy i już z niej nie wróciły. Zginął w wykopie na budowie, gdy osunęła się ciężka od deszczu ziemia. Nie udało się go uratować, mimo tego, że z pomocą pospieszył kolega z budowy.

Mieszkanka naszego województwa w ubiegłym roku w pracy straciła palce prawej dłoni. Doszło do tego, gdy sprzątała w ubojni drobiu. Kobieta chciała wyczyścić automat do czyszczenia żołądków. Zrobiła to mimo, że maszyna pracowała, a nóż obracał się z dużą prędkością. Nóż uciął kobiecie palce.

- W ubiegłym roku zbadaliśmy 123 wypadki przy pracy, w których zginęło siedem osób, a 58 osób odniosło ciężkie obrażenia - mówi Andrzej Świderski, okręgowy inspektor pracy w Łodzi. - W porównaniu z latami 2014 i 2015 liczba poszkodowanych w wypadkach w pracy utrzymała się na podobnym poziomie, ale za to spadła liczba wypadków śmiertelnych. W 2014 roku w pracy zginęło 15 mieszkańców naszego województwa, a w 2015 roku życie straciło 13 osób - dodaje okręgowy inspektor pracy w Łodzi.

Niebezpieczny transport, przemysł i budowy

O ile w 2015 roku najwięcej wypadków śmiertelnych miało miejsce w przetwórstwie przemysłowym i budownictwie, to w ubiegłym roku najczęściej dochodziło do nich w transporcie i magazynach oraz na budowach. Znacznie za to spadła liczba poważnych wypadków w przetwórstwie przemysłowym.

Inspektorzy pracy w woj. łódzkim nałożyli 74 mandaty na pracodawców

Najczęstszą przyczyną wypadków przy pracy jest upadek z wysokości. Tylko w ubiegłym roku w ten sposób zostało poszkodowanych 18 pracowników. Ośmiu z nich doznało ciężkich obrażeń, jednej osoby nie udało się uratować.

Kolejne dziesięć osób zostało rannych w pracy, gdyż spadły na nich różne przedmioty.

Uwaga na maszyny

Zagrożenia związane są także z obsługą różnych urządzeń. Jeden z mieszkańców naszego regionu stracił lewą rękę w trakcie obsługi sieczkarni, która cięła zielonkę. Mężczyzna próbował usunąć kamień z bębna maszyny i wtedy doszło do wypadku.

Okazało się, że maszyna była dopuszczona do pracy bez wymaganej kontroli w zakresie bezpieczeństwa pracy, bęben sieczkarni nie był właściwie zabezpieczony.

Nieszczęście z winy pracodawcy

W ubiegłym roku inspektorzy pracy w naszym województwie nałożyli 74 mandaty na pracodawców.

W sumie mają oni do zapłaty blisko 101 tys. zł. Przypominają też, że pracodawca ma obowiązek zgłosić do inspekcji każdy ciężki, śmiertelny lub zbiorowy wpadek przy pracy.

Jeśli tego nie zrobi, a inspektorzy się o tym dowiedzą, to szefowi grozi grzywna, a nawet ograniczenie wolności.

Przepisy

Zgodnie z prawem wypadek przy pracy to nagłe zdarzenie, które wywołuje przyczyna zewnętrzna, a skutkuje urazem lub śmiercią i ma związek z pracą.
Wypadki przy pracy dzieli się na lekkie, ciężkie i śmiertelne oraz zbiorowe.
Wypadek śmiertelny nie oznacza, że osoba musi zginąć w miejscu pracy. Tak nazywa się wypadek w pracy, w wyniku którego pracownik zmarł w ciągu nawet pół roku od wypadku. Wypadek ciężki natomiast to zdarzenie, w wyniku którego dochodzi do ciężkiego uszkodzenia ciała. Może to być: utrata wzroku, słuchu, mowy, zdolności rozrodczej lub inne uszkodzenie ciała albo rozstrój zdrowia, naruszające podstawowe funkcje organizmu, a także choroba nieuleczalna lub zagrażająca życiu, trwała choroba psychiczna, całkowita lub częściowa niezdolność do pracy w zawodzie albo trwałe, istotne zeszpecenie lub zniekształcenie ciała.
By wypadek został uznany za zbiorowy, muszą w nim ucierpieć przynajmniej dwie osoby.
Pracodawca ma obowiązek najpierw udzielić pomocy poszkodowanemu, a następnie zawiadomić PIP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki