Opłatki na wigilijny stół. Czy będą w tym roku roznoszone?

Przez wiele lat opłatki roznosili organiści lub parafialni wolontariusze. Teraz w Łodzi taka sytuacja należy do rzadkości.. W opłatki można zaopatrywać w kancelariach lub kioskach z prasą działających przy parafiach. Tak jest na przykład w parafii św. Alberta Chmielowskiego na łódzkim Widzewie – Wschodzie.

Jednocześnie informujemy, że nikt z parafii nie otrzymał upoważnienia do indywidualnego roznoszenia opłatków – zastrzegają księża pracujący w tej parafii. - Wszyscy podszywający się pod roznoszących opłatki na terenie naszej parafii to zwykli oszuści!

Podobnie jest w parafii św. Wojciecha na Chojnach czy Najświętszej Eucharystii na Retkini. Także parafia katedralna św. Stanisława Kostki ostrzega przed oszustami.

- Nie roznosimy po domach, ani nikt nie otrzymał takiego upoważnienia ze strony parafii! - można przeczytać w ogłoszeniach

Choć na przykład w retkińskiej parafii Najświętszego Serca Jezusowego opłatki są dalej roznoszone.

Najpierw na osiedlu Zagrodniki, od bloku nr - informuje parafia - . W następnym tygodniu roznoszenie opłatków będzie kontynuowane w kolejnych rejonach parafii. Ofiary składane z racji przyjęcia opłatka są w całości przeznaczone na potrzeby parafii. Opłatki będą również dostępne w kiosku przy wejściu do świątyni oraz w Kancelarii.

Opłatki są roznoszone również w parafii św. Stanisława w Rzgowie, a również w łowickiej katedrze. Ta ostatnia prosi sołtysów, by pomogli je rozprowadzać w swoich wioskach.

W różnych hipermarketach, na jarmarkach świątecznych pojawiają dziewczyny w strojach aniołów i oferujące opłatki. Oferują opłatki za 15 zł. W jednym z łódzkich hipermaketów do opłatków są już przyłączone rachunki fiskalne. Dziewczynki tłumaczą, że dochód przeznaczony na dom dziecka w Zabrzu. Zapewniają, że nie są z żadnej fundacji.

- Trochę zarabiamy, ale marnie! - dodają.- Czy opłatki są poświęcone? Nie wiemy...

Przy okazji nabywania opłatków w parafiach składa się ofiary. Zwykle wierni ofiarują za nie od 5 do 20 złotych. Choć są tacy, którzy dają 2 złote, a inni – 50 złotych.

- Opłatki pochodzące z kościoła są poświęcone specjalną modlitwą, mają wartość religijną – wyjaśnia ks. dr Andrzej Blewiński, emerytowany proboszcz parafii Matki Boskiej Dobrej Rady w Zgierzu.. - Zbierane przy okazji ofiary są przeznaczone na utrzymanie kościoła, na różne inwestycje.

Na przykład w parafii Wszystkich Świętych w Sieradzu dobrowolne ofiary składane za opłatki są w tym roku przeznaczone dla organisty.

Pragnę przypomnieć, iż pan organista utrzymuje się z należności bezpośrednio pobranych od osób lub instytucji na okoliczność oprawy muzycznej mszy św. pogrzebowej czy ślubnej oraz stypendium wypłacanego przez parafię na cele mieszkaniowe w kwocie wynoszącej 1500 zł. Miesięcznie – można przeczytać w ogłoszeniach parafialnych. -Budżet pana organisty zasilają również zgodnie z umową dobrowolne ofiary otrzymane przy rozprowadzeniu opłatków. Mamy nadzieję, że warunki stworzone przez naszą parafię w pełni satysfakcjonują pana organistę, stając się zachętą do dalszej pracy w naszej parafialnej społeczności.

Opłatek to cieniutki płatek chlebowy. Wypieka się go na specjalnych matrycach z mąki i wody. Na tych matrycach znajdują się sceny nawiązujące do Bożego Narodzenia. Przedstawiają stajnię betlejemską, Maryję, małego Jezusa, gwiazdę betlejemską lub całą Świętą Rodzinę. Nie wszystkie opłatki są białe. Można spotkać też żółte, zielone, różowe. Podaje się je zwierzętom. Robi się to na pamiątkę tego, że były obecne podczas narodzin Jezusa Chrystusa. Dzielenie się opłatkiem przy wigilijnym stole jest typowo polskim zwyczajem. Został zapoczątkowany w XVIII wieku w dworach szlacheckich. Z czasem przeniósł się do miast.