Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PERŁA REGIONU: Sieradzki Klasztor Sióstr Urszulanek (nr 41)

Dariusz Piekarczyk
Bezcenny zabytek kultury polskiej i europejskiej, perła ziemi sieradzkiej, najstarszy zabytek Sieradza - tak o swoim klasztorze mówią siostry urszulanki.

Klasztor wymaga dziś ratunku. Powstał jednak w połowie XIII wieku. Podobno, ale to tylko podobno, ufundowany przez księcia Konrada Mazowieckiego. Jego syn Kazimierz Sieradzki w roku 1260 sprowadził tu dominikanów. Tego też roku konsekrowano kościół, który prawdopodobnie jest pierwszą na świecie nowo zbudowaną świątynią pod wezwaniem św. Stanisława.

Już w roku 1331 część budynków klasztornych, wraz ze świątynią oraz nagrobkami trzech książąt sieradzkich, została strawiona przez pożar wzniecony przez krzyżackich napastników. W roku 1422, o czym zapewne niewielu wie, inkwizytor kościelny ogłosił w klasztorze edykt króla Jagiełły usuwający heretyków z urzędów państwowych. To tutaj szlachta w 1432 roku podjęła zobowiązanie, że po śmierci Władysława Jagiełły wybrany zostanie na tron jego syn, Władysław - późniejszy Warneńczyk.

Rok 1693 przynosi kolejne nieszczęście. 13 czerwca wybucha w Sieradzu potężny pożar, który trawi 52 domy oraz kościół klasztorny. Odbudowano go w latach 1701-1718.

Zabór rosyjski oznacza dla dominikanów pożegnanie, po 600 latach, z klasztorem i Sieradzem. Zostają zmuszeni przez władze rosyjskie do opuszczenia miasta. W roku 1889 umiera ostatni sieradzki dominikanin ojciec Kołomiński. Za to w latach 1863-1884 Rosjanie zamieniają klasztor w więzienie dla powstańców. Pod koniec XIX w. był tu nawet, o zgrozo, sklep niejakiego Gerszona Monitza.

Niekonserwowane budynki popadały w ruinę. Na szczęście w roku 1922 do Sieradza zawitały siostry urszulanki i powoli, ale skutecznie, budynki klasztorne oraz świątynię zaczęły odnawiać. Nadszedł jednak 1 września 1939 roku. Klasztorne krużganki zmieniły się w szpital polowy dla polskich żołnierzy.

Były nim, jak czytamy w "Kronice okupacyjnej klasztoru Sióstr Urszulanek w Sieradzu" prowadzonej skrupulatnie przez siostrę Jaskulankę, aż do19 lutego 1940 roku. Z kolei w sierpniu roku 1942 kościół św. Stanisława był, przez miesiąc, więzieniem dla sieradzkich Żydów, których przetrzymywano tutaj przed wywiezieniem na śmierć. Zresztą przez czas okupacji kościół był zamknięty. Część zakonnic wypędzono do pobliskiej Męki. Siostry prze-trwały najgorsze. Wróciły po wojnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki