MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PO cywilizuje się w pompowaniu kół

Marcin Darda
Marcin Darda
Marcin Darda Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
"Wiceprezydent Łodzi Krzysztof Piątkowski oraz 3 radnych: Mariusz Bogacz, Czesław Telatycki i Elżbieta Bartczak złożyli wniosek o przystąpienie do Platformy Obywatelskiej. W sumie taki wniosek złożyło 44 członków stowarzyszenia Samorządowa Łódź, której Piątkowski jest szefem".

Jeśli dodamy, że cała czwórka byłych radnych PiS wstępuje do Koła Aktywności PO, to chyba news dnia. Dlaczego akurat teraz wstąpili? Tych, którzy uważają, że czas i miejsce lądowania "piątkowskich" to przypadek, pragnąłbym natychmiast wyprowadzić z błędu. Bo w PO zbliżają się wybory wewnętrzne, początek już w październiku. Statut partii mówi, że biorą w nich udział ci, którzy byli członkami partii na 6 miesięcy przed wyborami. Marzec był więc ostatnim miesiącem, kiedy koła można było "podpompować", a w ostatnią sobotę Rada Krajowa PO oficjalnie zamknęła "okienko transferowe". Każdy, kto do PO został przyjęty po 23 marca nie weźmie udziału w najbliższych wyborach.

Czyli Piątkowski i trio radnych może pożałować, ich jeszcze nie przyjęto, bo potrzebne były m.in. opinie regionu łódzkiego PO, jako że cała czwórka została wybrana z innych list niż PO. Ale pozostali jak najbardziej. Paweł Bliźniuk, szef Koła Aktywności z oporami, ale jednak przyznał, że koło zostało wzmocnione "ponad 30 osobami" z Samorządowej Łodzi Piątkowskiego. Czyli
jest tak: całe towarzystwo rzuciło się na news o Piątkowskim i trójce radnych, ale najbardziej frapujące jest te ponad trzydzieści osób, które weszło do Koła Aktywności. Dlaczego?

Niecałe dwa tygodnie temu przypominałem w Forum Łódź, że szefa i zarząd powiatu PO, czyli Łodzi wybierają głównie delegaci z kół. Kół jest tam kilkanaście. Zawsze obowiązuje jakiś przelicznik, dajmy na to, że każdych pięciu członków koła na zjeździe reprezentuje jeden delegat. Czyli im więcej członków, tym więcej szabel na zjeździe. A im więcej ma się szabel ma, tym silniejsza pozycja i można - obstawiając za odpowiednim kandydatem do zarządu - załatwić sobie przyszłość na parę lat.

Pompowanie nie jest skomplikowaną operacją, wyjaśniał mi ją jeden z radnych PO. Wystarczy podpis delikwenta pod deklaracją, jego dane osobowe, a potem wystarczy opłacać za niego składki. Dla szeregowego członka PO to jest parę PLN miesięcznie. Utrzymując 100 martwych dusz, wychodzi kilka stów, które mogą opłacać członkowie "rzeczywiści". W Łodzi to nie jest nic nowego, parę lat temu wątpliwości, czy aby słynne Koło Aktywności może liczyć ponad 400 osób, rzeczywiście aktywnych osobników, wysuwała posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska, potem Wojciech Bednarek, były członek KA. Nikt nigdy nikomu nic nie udowodnił, ale lekkim kwasem zaśmierdziało, gdy ktoś ze "świeżych" delegatów głośno spytał "kto to jest ta pani?" patrząc na posłankę Śledzińską-Katarasińską.

A w tle mamy wybór Hanny Zdanowskiej na szefową PO dzięki mocnemu wsparciu delegatów Koła Aktywności, choć nie tylko.
Pewne jest jedno: gdyby Zdanowska wtedy nie wygrała, nie miałaby szans by zostać kandydatką PO na prezydenta Łodzi. Dziś można powiedzieć, że jeśli przewodniczącego Bliźniuka tamte wątpliwości krzywdziły, to teraz technologia pompowania kół mocno się ucywilizowała. Łyknąć trójkę radnych to wzmocnić się na tle dwóch pozostałych frakcji PO w Radzie Miejskiej. Łyknąć te 30 dusz do koła, to wzmocnić się solidnie przed wyborami w PO i zyskać kolejnych delegatów.

Ale nie tylko Koło Aktywności nie pozostaje bierne na rynku transferowym, bo jedno z kół Krzysztofa Kwiatkowskiego też liczy już prawie 400 osób. Cóż, może na wyborach usłyszymy pytanie "kto to jest ten pan?" a propos Cezarego Grabarczyka. Swoją drogą chciałbym wiedzieć, w których salach gimnastycznych lub hangarach te koła się spotykają.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki