Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpalacz grasuje w Złoczewie

Redakcja
Jacek Babicz/zdjęcie ilustracyjne
W gminie Złoczew grasuje podpalacz. Na razie płoną stogi słomy. Mieszkańcy boją się, że piroman podłoży ogień pod zabudowaniami

Rolnicy z gminy Złoczew boją się, że mogą spłonąć ich stodoły, budynki gospodarcze, a nawet domy. W okolicach wsi Łeszczyn, Broszki i Zapowiednik grasuje podpalacz.

Mieszkaniec Złoczewa po pijanemu zaparkował w cudzym garażu

Tuż przed świętami piroman spalił dwie sterty słomy przy gospodarstwie w Zapowiedniku. Tylko dzięki sprawnej akcji straży pożarnej ogień nie przeniósł się na sąsiednie budynki gospodarcze (stodoła i obora). Uratowano mienie za ok. 200 tys. zł. A w akcji, która trwała prawie sześć godzin udział wzięło osiem zastępów straży pożarnej.

Pijany kierowca tira jechał trasą S8. Miał 4 promile alkoholu!

- Ogień był bardzo duży, bo z naszego gospodarstwa widzieliśmy jak płonie słoma - wskazuje Dorota Tomczyńska radna Złoczewa i mieszkanka Broszek. - Paliło się od godz. 19. U nas ludzie się coraz bardziej boją. To nie pierwszy taki przypadek w okolicy.

- Zwracam uwagę, kto jedzie drogą - opowiada innym rolnik z Broszek. - W dniu pożaru w Zapowiedniku jakieś kombi chciało wjechać na drogę do mnie. Zgasiłem telewizor, żeby zobaczyć co będzie dalej. Ale kierowca się wycofał. Niedługo potem paliła się słoma.

Piromana ściga policja. Podpalaczowi grozi do 5 lat więzienia.

Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki