Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwyżki opłat za wodę w Łodzi nie będzie. ZWiK znów przegrał w sądzie z Wodami Polskimi

Marcin Darda
Marcin Darda
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną łódzkiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji na decyzję Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie odmawiającą zatwierdzenia wyższej taryfy opłat za wodę i ścieki w Łodzi. Prezes ZWiK napisał dramatyczny list do załogi, a związkowcy obawiają się najpierw zwolnień, potem prywatyzacji spółki.
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną łódzkiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji na decyzję Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie odmawiającą zatwierdzenia wyższej taryfy opłat za wodę i ścieki w Łodzi. Prezes ZWiK napisał dramatyczny list do załogi, a związkowcy obawiają się najpierw zwolnień, potem prywatyzacji spółki.
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną łódzkiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji na decyzję Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie odmawiającą zatwierdzenia wyższej taryfy opłat za wodę i ścieki w Łodzi. Prezes ZWiK napisał dramatyczny list do załogi, a związkowcy obawiają się najpierw zwolnień, potem prywatyzacji spółki.

To była skarga na prawomocny wyrok z połowy czerwca, który ostatecznie przesądził o odwołaniu ze stanowiska prezesa łódzkich Wodociągów Jacka Kaczorowskiego (PO) po trzech latach sprawowania tej funkcji. Kaczorowskiemu PGW Wody Polskie - regulator opłat w Polsce - odmówiły zatwierdzenia w sumie dwóch projektów taryf: z 2020 i 2021 r., zakładających wzrost opłat o 30 - 39 proc. w ciągu trzech lat.

Nie było jednak tajemnicą, że były już prezes tak zaostrzył relacje ZWiK z Wodami Polskimi, ze doprowadził je ściany. Na początku lipca został odwołany ze stanowiska po rekomendacji prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej (PO).

Nowe otwarcie z PGW Wody Polskie miał zapewnić Michał Śmiechowicz, powołany na stanowisko prezesa po odwołaniu Kaczorowskiego. Obecna cena wodościeku w Łodzi wynosi 8,83 zł. za metr sześcienny, ale została zatwierdzona jeszcze w 2018 r. i nie przystaje co cen choćby energii elektrycznej, za którą nie tylko ZWiK płaci coraz więcej. Prezes jeszcze w sierpniu podjął negocjacje z Wodami Polskimi składając nowy projekt który zakładał podwyżki o wiele niższe, niż w projektach firmowanych przez Kaczorowskiego: obecna cena za metr wodościeku miałaby wzrosnąć w 2022 r. o 9 proc., w 2023 r. o 14 proc., a w 2024 r. o 19 proc.

Mimo, iż według naszych informacji stawki były do zaakceptowania przez Wody Polskie, ta taryfa została niedawno odrzucona. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że PGW Wody Polskie we wrześniu zapowiedziały, iż skoro rząd przekazuje dodatkowe ponad 13 mld zł samorządów za uszczerbek na podatku PIT (Łódź ma dostać 160 mln zł.), to samorządy właśnie z tych pieniędzy mogą dokapitalizować swoje spółki wodociągowe zamiast podnosić ceny wody i ścieków.

Ale to nie wszystko: łódzka taryfa została odrzucona m.in. za zbyt wysoki zdaniem regulatora podatek od nieruchomości, który spółka ma odprowadzić do miasta Łódź. Ale nieoficjalnie mówi się, że w Wodach Polskich nie spodobała się także gra na dwa fronty: z jednej strony ZWiK negocjuje nowy projekt wyższej taryfy, a z drugiej składa w sądzie wniosek o kasację licząc, że dzięki wygranej będzie mógł wprowadzić jeszcze wyższe opłaty.

Tymczasem prezes Śmiechowicz wystosował do załogi ZWiK dramatyczny list. Piszę w nim, że projekt taryfy odrzucono, koszty energii mogą wzrosnąć z 30 do 100 mln zł rocznie, ale po przyłączeniu do struktury ZWiK Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej nie będzie potrzeby opłacania czynszu dzierżawnego. Spółka wdraża oszczędności związane ze zużyciem energii, ale sam prezes w korespondencji wyraźnie zaznacza, że nawet gdy ZWiK uwzględni w planie finansowym brak konieczności opłacenia czynszu dzierżawnego, wynik spółki może dojść do "120 mln zł na minusie".

"(...) Jakie to może rodzić konsekwencje dla dalszego funkcjonowania Zakładu, potraficie sobie Państwo z pewnością wyobrazić" - podsumował prezes Śmiechowicz.

Związkowcy ze ZWiK po lekturze listu wnieśli o pilne spotkanie z prezydent Łodzi. W pierwszym rzędzie obawiają się zwolnień w spółce, w drugim jej prywatyzacji. Na przestrzeni ostatnich lat UMŁ kilkakrotnie zapewniał, że nie istnieje plan prywatyzacji ZWiK.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki