Powiaty pabianicki i zgierski dostały drogę DK71, której nie chcą. Kosztowny "prezent" sejmikowej większości PiS

Dawna DK 71 zaczyna bieg w Sosnowcu Dolnym (powiat zgierski), a potem okala Łódź od zachodu i południa trasą m.in. przez Zgierz, Konstantynów Łódzki i Pabianice, dobija do Rzgowa (powiat łódzki wschodni). Na odcinku blisko 16 km. jej funkcję przejął oddany niedawno do użytku fragment trasy ekspresowej S14, stąd łódzki odział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad "kaskadowo" scedował odcinek DK 71 na samorząd województwa. Województwo zaś uważa, że ta droga "nie ma znaczenia" dla sieci dróg wojewódzkich w regionie m.in. dlatego, że funkcję połączenia miast przejęła S14 i S8, także z wariantami połączeń poprzez dwie drogi krajowe i dwie inne o statusie wojewódzkim. Stąd na odcinku od skrzyżowania z łącznikiem węzła Aleksandrów Łódzki na S14 do węzła Pabianice Północ, też na S14, województwo przekaże drogę w utrzymanie powiatom zgierskiemu i pabianickiemu.

Protestowała sejmikowa opozycja. Marcin Bugajski, szef klubu Koalicji Obywatelskiej podnosił, iż "kaskadowe" przekazywanie dróg w świetle zmiany ustaw, od 22 sierpnia sejmik nie ma już prawa "pozbawienia kategorii drogi wojewódzkiej zastąpionego autostradą lub drogą ekspresową". Radny pytał zatem na jakiej podstawie zarząd województwa przedstawia taki projekt uchwały sejmikowi ponad miesiąc od zmiany prawa i chce "utopić" finansowo dwa powiaty.

- Spadek natężenia ruchu na byłej DK 71 po oddaniu do użytku S14, pomiędzy Aleksandrowem a Konstantynowem w ciągu dnia wynosi 84 proc, a nocą 78 proc. i dlatego ta droga traci swoje znaczenie regionalne, bo będzie drogą lokalną - wyjaśniał Rafał Jóźwiak, dyrektor departamentu infrastruktury UMWŁ. - W tym konkretnym przypadku zmiany ustaw do spraw wszczętych, a nie zakończonych przed 21 września, stosuje się przepisy poprzednie, a informacje do obu powiatów wyszły 18 sierpnia, a zatem z ponad miesięcznym okładem.

Mirosław Kukliński, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Łodzi, na pytania radnych o koszty utrzymania, stwierdził, że kilometr drogi wojewódzkiej to koszt 33 tys. zł rocznie za kilometr. Ocenił jednak, że powiaty wydadzą poniżej tej kwoty ze względu na inny standard utrzymania drogi zimą.

O ile powiat zgierski ma przejąć nieco ponad 2,7 km. drogi, to już pabianicki prawie 13 km. Oba powiaty nie chcą tej drogi.

- Poważnym problemem nie są tylko wysokie koszty utrzymania tej drogi, ale i fakt, że wymaga inwestycji, jak choćby budowy ronda, a na to nas nie stać - mówi nam Bogdan Jarota, starosta zgierski. - Ale kluczowym argumentem przeciw przekazaniu nam tej drogi jest fakt, że jest ona wzorcowym przykładem drogi wojewódzkiej, bo łączy trzy powiaty, dlatego powinna pozostać drogą wojewódzką, a nie powiatową.

Niemal identyczne stanowisko ma powiat pabianicki. Uchwała przeszła przez sejmik głosami klubu PiS i jednego radnego PSL. Pozostała czternastka radnych opozycji z KO i PSL była przeciw. Jeśli uchwały nie uchyli wojewoda, a na to się nie zapowiada, obu powiatom pozostanie tylko skarga w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym i oba samorządy ten manewr rozważają.