Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes łódzkiego lotniska zginął, bo podszedł do lądowania za nisko, nie wyrównał lotu

Karolina Wojna
Dariusz Śmigielski
Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych znalazła wiele nieprawidłowości w ostatnim - śmiertelnym - skoku prezesa łódzkiego lotniska.

Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych zamknęła sprawę śmiertelnego wypadku Przemysława Nowaka, prezesa łódzkiego lotniska, który zginął podczas skoku na spadochronie na piotrkowskim lotnisku w połowie września ubiegłego roku. Komisja nie ma wątpliwości, że przyczyną wypadku był błąd skoczka, który m.in. zbyt późno - i zbyt nisko - wykonywał manewry przygotowujące go do lądowania.

"Analiza lotu skoczka na spadochronie w ocenie komisji wskazuje na szereg nieprawidłowości. (...). Rozpoczęcie zakrętu do lądowania około 30 m poniżej nastawionej wysokości, przy zastosowanej technice wykonania manewru, pozbawiło skoczka możliwości wyrównania lotu przed przyziemieniem" - czytamy w raporcie.

W ocenie komisji, nieprawidłowe było także miejsce, w którym skoczek rozpoczął manerw przygotowujący go do lądowania: "Nie dawało możliwości przerwania manewru i lądowania w kierunku północnym, gdyż wtedy na torze jego lotu znalazłyby się zaparkowane samochody".

Do tragicznego wypadku doszło 14 września na lotnisku Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej. 51-letni skoczek wykonywał swój czwarty i ostatni tego dnia skok. Spadł z wysokości 30 - 50 metrów. Wypadek zarejestrowała kamera, którą Przemysław Nowak miał zamontowaną na kasku. Spadochron otworzył się prawidłowo, skok, do momentu podchodzenia do lądowania, także przebiegał prawidłowo.

Po upadku na ziemię Przemysław Nowak był przytomny, zmarł w wyniku wewnętrznych, wielonarządowych obrażeń kilka godzin później w łódzkim szpitalu, gdzie został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Swoje śledztwo dotyczące śmierci doświadczonego skoczka - Przemysław Nowak miał na swoim koncie ok. 2000 skoków - prowadziła piotrkowska prokuratura rejonowa. Z końcem ubiegłego roku zakończyło się ono umorzeniem.

Przemysław Nowak od lipca 2011 r. był prezesem łódzkiego lotniska. Wcześniej pełnił funkcję prezesa zarządu Mazowieckiego Portu Lotniczego, był też dyrektorem portu w Katowicach. Wcześniej zajmował stanowisko prezesa w firmie PRK7, specjalizującej się w branży deweloperskiej i modernizacji infrastruktury kolejowej.

Źródło x-news: Złodziej ukradł miedzianą rurkę gazową. Ewakuacja kamienicy w Piotrkowie Tryb.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki