Pierwsza kontrola miała miejsce w czwartek. Do domów wybrał się zespół składający się z przedstawiciela Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa, Departamentu Infrastruktury i Lokali łódzkiego magistratu oraz funkcjonariuszy Straży Miejskiej w Łodzi. Kontrola była niezapowiedziana.
- Zespół sprawdzał czym palimy w piecu oraz czy właściciele domów mają podpisane umowy na wywóz odpadów komunalnych. Skontrolowano 17 posesji. Cztery osoby dostały pouczenia. Paliły w piecu odpadami drewnopodobnymi i roślinnymi. Dwóch właścicieli domów nie miało podpisanych umów na odbiór selektywnych odpadów - opowiada Leszek Wojtas z łódzkiej straży miejskiej.
- Wszyscy właściciele domów wpuścili funkcjonariuszy do środka. Kontrola przebiegała w przyjaznej atmosferze. Obyło się bez nieprzyjemnych incydentów.
Podobne kontrole będą przeprowadzane do końca kwietnia. - Na bieżąco realizowane są też kontrole związane ze zgłoszeniami od mieszkańców - dodaje Dariusz Grzybowski, komendant łódzkiej straży miejskiej.
Nie ma tygodnia, żeby strażnicy nie dostali sygnału, że sąsiad pali w piecu odpadami, które mogą być groźne dla niego i jego sąsiadów. - To dla nas bardzo cenne informacje. Możemy wtedy skutecznie zareagować - podkreśla Wojtas.
Dlaczego straż miejska zagląda do pieców? Wszystko dla naszego bezpieczeństwa. Podczas spalania śmieci do atmosfery przedostają się groźne substancje, które mogą powodować wiele chorób.
CZYTAJ TEŻ:
* Straż miejska nie odpuszcza ulicznym handlarzom
* Pies ratował psa. Zatrzymał Straż Miejską [ZDJĘCIA]
* Koń straży miejskiej przechodzi na emeryturę [ZDJĘCIA+FILM]
* Łódź: nastolatek rozciął głowę na aucie straży miejskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?