Straż miejska w Łodzi nie używa fotopułapek? To nieprawda, czeka, aż pojawią się liście

Stowarzyszenie Łódź Cała Naprzód zorganizowało w piątek (21 kwietnia) konferencję prasową na temat nielegalnych wysypisk śmieci na terenie Łodzi i zwalczania ich za pomocą zakupionych w ramach budżetu obywatelskiego fotopułapek. Stowarzyszenie przypomina, że w 2020 w łódzkim budżecie obywatelskim drugie miejsce pod względem liczby zdobytych głosów (8365) zyskał projekt „Stop dzikim wysypiskom śmieci na terenach zieleni. Zakup systemu fotopułapek dla Straży Miejskiej”. W ramach projektu w lipcu 2021 zakupiono 30 takich urządzeń.

Jednak stowarzyszenie dowiedziało się, że 29 marca w Łodzi z 33 fotopułapek na stanie straży miejskiej działała tylko jedna. Na dodatek w ubiegłym roku nie przyczyniły się one do ukarania ani jednej osoby za zaśmiecanie.

Bartosz Domaszewicz łódzki radny (PO) i wiceprzewodniczący łódzkiej rady miejskiej wyjaśnia, że straż miejska w Łodzi aktywnie zwalcza osoby podrzucające śmieci. Jak wylicza w 2022 roku nałożyła około 5,5 tys. mandatów i udzieliła około 2 tys. pouczeń w sprawach dotyczących stanu sanitarnego miasta. Przeprowadziła też 25 tys. kontroli.

- Jakikolwiek zarzut, że straż miejska nie ściga osób śmiecących jest po prostu absurdalny - podkreśla radny Domaszewicz.

Wyjaśnia jednak, że rzeczywiście na początku wiosny działała tylko jedna fotopułapka. Powodem był... brak liści na drzewach, w których można byłoby ukryć pozostałe urządzenia.

- Fotopułapki są montowane tylko w takich miejscach, gdzie można je ukryć - wyjaśnia Domaszewicz. Jak tłumaczy pułapki można w terenie zielonym dopiero wtedy, gdy na drzewach pojawią się liście. W przeciwnym razie nie spełniałyby swojej roli i mogłyby zostać skradzione lub zniszczone.

Radny podkreśla też, że nigdy nie będą działać jednocześnie wszystkie 33 fotopułapki, bo takie urządzenie nagrywa dźwięk i obraz, który musi być przez strażników miejskich przejrzany, a jest to czynność pracochłonna. Dlatego fotopułapki umieszczone w terenie są wymieniane.

Jak przyznaje zidentyfikowanie sprawcy nagranego na kamerze fotopułapki nie zawsze jest proste i w zeszłym roku za ich pomocą wykryto jedną osobę podrzucającą śmieci, w tym roku efekt ma być lepszy.