Dwóch małych chłopców mieszkających z niepełnoletnimi mamami w Domu Małego Dziecka przy ul. Drużynowej 3/5 spędziło święta w nowo wyremontowanym pokoiku. Wszystko dzięki dobremu sercu łódzkich strażników miejskich, którzy przez miesiąc po służbie wykonywali prace budowlane.
Pomoc zorganizował Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Pracowników Straży Miejskiej w Łodzi. Tak było łatwiej uzyskać sponsorów. Ale w pomoc włączyli się także pracownicy niezrzeszeni. Około 20 strażników przez ponad miesiąc remontowało pokój, w którym zamieszkały dwie młode mamy z maluchami.
Całość prac budowlanych strażnicy wykonali własnoręcznie. - Czasem było to męczące, gdy po 12 godzinach służby, szło się jeszcze do pracy przy remoncie - mówi Tomasz Sierakowski, jeden z organizatorów akcji. - Ale kto spędził tam chociaż pięć minut wie, że warto - dodaje.
Prace budowlane nie były proste, bo budynek jest bardzo stary.
- Trzeba było wszystko zerwać i ułożyć od początku: panele, instalację elektryczną, gładzie, farbę - mówi Tomasz Sierakowski. - Pomieszczenie było wilgotne i zimne, podczas prac musieliśmy dogrzewać się piecykiem elektrycznym - dodaje łódzki strażnik.
Część materiałów strażnicy dostali od sponsora, część od domu dziecka. Zrobili też prywatną "zrzutkę" na potrzebne rzeczy. Wyszło ponad 3 tys. zł. Chcą maluchom podarować coś jeszcze. Organizują zbiórkę wśród strażników.
- Chcemy przekazać im bujaczki, foteliki, pampersy, mleko w proszku. I oczywiście zabawki - mówi Tomasz Sierakowski.
W pokoiku zamieszka wraz z mamami dwóch malutkich chłopców: jeden ma 10 miesięcy, drugi rok i trzy miesiące. Ich mamy także są z domu dziecka.
Małgorzata Wachowicz, wychowawczyni, nie może się strażników nachwalić.
- Spisali się na medal: wymienili panele, pomalowali ściany, zrobili miejsce na garderobę - wylicza. - Potrzebne materiały kupowali za własne pieniądze - dodaje.
Jak przyznaje Małgorzata Wachowicz, pomysł zbiórki artykułów dla podopiecznych jest bardzo dobry. - Przydałby się jeszcze dywanik do nowego pokoju, a także półki i płyty z których można zrobić we wnęce szafę. Cały czas potrzebujemy kosmetyków dla maluchów i pieluszek - mówi.
W domu małego dziecka przebywa cały czas około 60 maluchów do drugiego roku życia, którym rodzice z różnych powodów nie są wstanie zapewnić im opieki.
Kto chciałby wspomóc dzieci z domu małego dziecka może dostarczyć kosmetyki, pieluszki lub artykuły spożywcze bezpośrednio do domu przy ul. Drużynowej 3/5 w Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?