Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: Candrowicz i Sadzyński o raporcie ESK

Anna Pawłowska
Agata Etmanowicz, Tomasz Sadzyński i Krzysztof Candrowicz mieli wczoraj nietęgie miny
Agata Etmanowicz, Tomasz Sadzyński i Krzysztof Candrowicz mieli wczoraj nietęgie miny Krzysztof Szymczak
Poznaliśmy już raport komisji selekcyjnej w sprawie wyłonienia kandydatów do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Komisja zadecydowała, że Łódź, nie weszła do finałowej piątki polskich miast.

Raport wytyka nam nieporozumienia wokół sztandarowych festiwali i uznaje za niewystarczające gwarancje finansowe dla poważnych inwestycji kulturalnych.

We wtorek na konferencji prasowej do dokumentu odnieśli się Tomasz Sadzyński, prezydent Łodzi i Krzysztof Candrowicz, szef Łódź Art Center, instytucji koordynującej nasze starania o tytuł ESK 2016.

- Bardzo się cieszę, że komisja doceniła nasz projekt i aplikację, że została podkreślona jej europejskość, zaangażowanie mieszkańców i organizacji pozarządowych - podkreślał Sadzyński.- W naszej aplikacji, bardzo dobrze ocenionej, znalazły się wyciągi z wieloletniego planu inwestycyjnego. Dlatego nasze zdziwienie budzi zapis o niewiarygodności finansowej.

Polscy i europejscy eksperci piszą w raporcie, że ich wątpliwości w sprawie finansów nie rozwiała nawet sesja pytań podczas panelu.

- Zespół odpowiadał bardzo konkretnie, że EC1 Wschód i Zachód to tereny przekazane firmie budowlanej, że jest podpisana preumowa na węzeł multimodalny. W aplikacji te wszystkie zapisy się znalazły i dziwi mnie, że nie były wystarczające dla komisji - dodaje p.o. prezydenta.

Dodał, że finansowanie kultury w Łodzi stale rośnie z 60-80 mln rocznie w latach poprzednich do 150 mln zł w tym roku. Potwierdził, że jedynym elementem, na którego rozstrzygnięcie czekamy, jest sprawa Specjalnej Strefy Sztuki. Dodajmy, że inwestycja ma wprawdzie zapewnione środki w budżecie miejskim i wojewódzkim, za to nie ma zapewnionej równej im części z budżetu ministerialno-unijnego. A raczej, jak pisał Bogdan Zdrojewski, minister kultury, w najbliższym czasie nie ma szans na pozyskanie tych środków.

- Jako jedyne miasto nie mamy uwag dotyczących samego programu - uważa Candrowicz. Pozostaje pytanie, dlaczego czynnik finansowy i nieporozumienia zaważyły na krytycznej opinii komisji selekcyjnej. Szef Łódź Art Center odniósł się także do sytuacji z dwoma dużymi łódzkimi festiwalami: Camerimage, który przeniósł się do Bydgoszczy i Festiwalu Dialogu Czterech Kultur, który został zamieniony na festiwal Łódź Czterech Kultur.

- Powinniśmy uderzyć się w piersi, ja także. Powinniśmy zrobić więcej mediując w nieporozumieniach - mówił.

Może to pierwszy krok do wyciągania wniosków z porażki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki