Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital Jonschera w Łodzi redukuje listę leków branych przez pacjentów

Redakcja
Szpital im. Jonschera w Łodzi zmniejsza liczbę branych przez pacjentów leków do tych najpotrzebniejszych. Seniorzy biorą ich za dużo. Rekordzistka miała nawet ponad 20 różnych środków.

Nawet dwadzieścia pięć różnych lekarstw biorą dziś łodzianie w podeszłym wieku. To niebezpieczne dla ich zdrowia, dlatego szpital im. Jonschera w Łodzi redukuje każdemu swojemu pacjentowi powyżej 65 r. życia listę leków. To pilotażowy program koncyliacji lekowej.

– W przypadku pięciu leków ryzyko wejścia w interakcje wynosi 10 proc., ale już gdy leków bierzemy więcej niż osiem, ryzyko sięga nawet 80 proc. – mówi dr Monika Kidawa, zastępca ordynatora oddziału chorób wewnętrznych i geriatrii w szpitalu.

Pacjenci nie mają świadomości, że dotyczy to nie tylko środków przepisywanych przez lekarzy, ale również suplementów diety, które mogą być zabójcze dla zdrowia, leków bez recepty, witamin, odżywek czy nawet miodu zdrowotnego. Dlatego, jeśli lekarz pyta o brane lekarstwa, pacjenci powinni powiedzieć o wszystkich tego typu środkach.

Lekarze ze szpitala najpierw przeprowadzają dokładny wywiad i ustalają, jakie leki bierze pacjent. Informacje uzyskują od samego chorego oraz jego bliskich, by mieć pewność, że wiedzą o każdym zażywanym środku. - Pacjentom wydaje się, że biorą trzy leki, a okazuje się, że lista sięga nawet kilkunastu - przyznaje dr Kidawa, która jest też koordynatorem projektu.

Na wszystkie leki seniorzy wydają miesięcznie nawet 300 złotych. Mają dokładnie rozpisane pory dnia brania ich, nazwy, a nawet kolory tabletek. Lekarze ze szpitala zmniejszą ilość branych leków do maksymalnie pięciu i do tych najpotrzebniejszych. To często spotyka się ze sprzeciwem chorego, który nie rozumie, że to dla jego zdrowia.

Jednym z pacjentów oddziału jest Stanisław Sztorc, który bierze 11 różnych leków. – Biorę tabletki rano, przed jedzeniem, w trakcie oraz po zjedzeniu, a także wieczorem. Wszystko mam rozpisane na kartce, by pamiętać kiedy i jaki lek muszę wziąć. Po niektórych tabletkach nie czuję się najlepiej – przyznaje pan Stanisław.

Prof. Zdzisław Kidawa, ordynator oddziału chorób wewnętrznych i geriatrii w szpitalu przyznaje, że chorzy leczą się u zbyt wielu specjalistów. - Po 65 roku życia leczymy się na 4-5 chorób, więc pacjenci chodzą do kilku różnych specjalistów, zamiast udać się do specjalisty chorób wewnętrznych. Kierowanie się do konkretnego specjalisty nie powinno być powszechne, ale wyjątkowe - przyznaje prof. Kidawa.

Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
4 stycznia 2016 roku - 10 stycznia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki