Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnica hybrydy burmistrza Brzezin. Radni chcą wiedzieć skąd wziął się nowy samochód

Marcin Bereszczynski
Marcin Bereszczynski
Toyota auris hibrid została sfotografowana na dziedzińcu Urzędu Miasta w Brzezinach, gdy wsiadał do niej burmistrz Pluta
Toyota auris hibrid została sfotografowana na dziedzińcu Urzędu Miasta w Brzezinach, gdy wsiadał do niej burmistrz Pluta Facebook.com/Brzeziny bez cenzury
W poniedziałek (16 listopada) odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Brzezinach, na której ma być poruszony temat pojazdu burmistrza.

Na parkingu przy Urzędzie Miasta w Brzezinach stanął w ostatnich dniach samochód z napędem hybrydowym. Wsiadł do niego burmistrz Marcin Pluta. Radnych zaskoczyło, że nic nie wiedzą o nowym aucie służbowym na prąd. Radny Maciej Sysa próbował dowiedzieć się w urzędzie, skąd wziął się samochód i ile kosztował, ale na swoje pytania nie dostał odpowiedzi.

- W urzędzie panuje zmowa milczenia - mówi Maciej Sysa. - Skarbnik twierdzi, że umowy nie widziała i nie jest w stanie podać kwoty wynajmu samochodu, ale wie, że jest opłacany z wydatków bieżących i była to decyzja wyłącznie burmistrza. Pani skarbnik odesłała mnie do sekretarz miasta, która powinna mieć podpisaną umowę u siebie. Sekretarz miasta twierdzi, że nic nie wie. Umowy nie widziała i nie brała udziału w uzgadnianiu wynajmu tego auta.

CZYTAJ TEŻ: Samochody dla urzędników: Urząd Marszałkowski kupi auta z ośmioma głośnikami i antenami w szybach

Radny nie mógł bezpośrednio zapytać burmistrza, bo Marcin Pluta był na urlopie, a zastępca Justyna Nowak była w zagranicznej delegacji.

- Burmistrz nie informował radnych nawet o zamiarze wynajęcia pojazdu. Wszyscy radni zostali postawieni przed faktem dokonanym - dodaje Maciej Sysa, nadmieniając, że w poprzedniej kadencji Rada Miejska sprzeciwiła się burmistrzowi w sprawie zakupowi samochodu służbowego za 80 tys. zł.

Nowe autko w Brzezinach. Hybryda dla miasta?Wygląda na to, że w mieście faktycznie nie ma bidy. Może niektórzy ją mają...

Posted by Brzeziny bez cenzury on 6 listopada 2015

Radni dowiedzieli się tylko tyle, że burmistrz nie kupił samochodu hybrydowego jako osoba prywatna, ale sam podjął decyzję o wynajęciu pojazdu dla potrzeb miasta. Nie wiedzą, na jak długo i za jaką kwotę.

W poniedziałek odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej, ale poświęcona innemu tematowi. Wnioskodawcy zwołania nadzwyczajnej sesji chcą wprowadzić dodatkowy punkt obrad, poświęcony tajemniczemu pojazdowi burmistrza.

- Jeżeli sprawa nie wyjaśni się na poniedziałkowej sesji, wtedy złożę wniosek o udzielenie informacji publicznej i przesłanie kopii umowy najmu samochodu - zapowiada radny Maciej Sysa.

Przewodniczący Rady Miejskiej niewiele wie o toyocie, którą jeździ burmistrz.

- Nie wiem, czy wnioskodawcy wprowadzą ten punkt obrad - mówi Grzegorz Kędzia, przewodniczący Rady Miejskiej w Brzezinach. - Mało wiem o tym samochodzie hybrydowym. Zapytam burmistrza, gdy wróci z urlopu.

Burmistrz do piątku był jeszcze na urlopie. Zastępowała go Justyna Nowak, która dziwiła się radnym, że wywołują aferę w błahej sprawie.

- Pojazd jest wynajęty. Nie była potrzebna zgoda rady, jak w przypadku zakupu auta - wyjaśnia Justyna Nowak. - Wynajem samochodu będzie finansowany do końca roku ze środków bieżących. Zapłacimy 3.834,20 zł od 27 października do 31 grudnia. Wchodzi w to serwis, wymiana opon na zimowe i ubezpieczenia OC i AC.

W urzędzie nie ma aut służbowych. Burmistrz korzystał z prywatnego samochodu, a później rozliczał każdy kilometr podróży służbowej. Zdaniem Justyny Nowak wynajęcie hybrydy jest tańsze i być może będzie kontynuowane w przyszłym roku.

CZYTAJ TEŻ: Będzie upomnienie dla burmistrza Brzezin?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki