Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew - Ruch 0:0. Nie strzeliliśmy nawet karnego. Reprezentant Łotwy Andrejs Ciganiks blisko transferu

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Trener Widzewa Janusz Niedźwiedź
Trener Widzewa Janusz Niedźwiedź Fot. Grzegorz Gałasiński
Piłkarze Widzewa rozegrali w Wiśniowej Górze sparing z ukraińskim klubem ekstraklasy Ruchem Lwów.

Trener Janusz Niedźwiedź dał pograć widzewskiej młodzieży. Zaprezentował się testowany bramkarz Jan Krzywański, a także gracze z akademii: Hubert Lenart, Filip Zawadzki, a w drugiej połowie Łukasz Plichta oraz Mateusz Kempski. Nieobecni byli Henrich Ravas oraz Marek Hanousek.
W pierwszej połowie, zwłaszcza w jej drugiej części widzewiacy mieli przewagę, a bardzo aktywny był Juljan Shehu. W 26 minucie obrońca gości nieprzepisowo zatrzymał Dominika Kuna. Sędzia słusznie podyktował karnego. Wykonujący jedenastkę Bartłomiej Pawłowski uderzył w sposób zbyt sygnalizowany, żeby pokonać bramkarza Ruchu.

W drugiej połowie obie strony zaprezentowały kilka niezłych akcji, ale goli nie było.

Widzew Łódź – Ruch Lwów 0:0
Widzew Łódź (I połowa): Wasyl Łytwynenko - Serafin Szota, Mateusz Żyro, Hubert Lenart - Paweł Zieliński, Filip Zawadzki Juljan Shehu, Dominik Kun - Jakub Sypek, Bartłomiej Pawłowski - Jordi Sanchez.
Widzew Łódź (II połowa): Jan Krzywański - Patryk Stępiński, Bożidar Czorbadżijski, Martin Kreuzriegler - Mato Milos, Łukasz Plichta, Juliusz Letniowski, Jakub Sypek - Ernest Terpiłowski, Mateusz Kempski- Łukasz Zjawiński. Trener: Janusz Niedźwiedź.

Podczas sparingu kibice dużo dyskutowali o transferach. Portal weszło.com napisaŁ: „Widzew Łódź rusza po pierwszy zimowy transfer. Z naszych ustaleń wynika, że nowym zawodnikiem ekstraklasowej drużyny ma zostać reprezentant Łotwy. To 25-letni boczny obrońca (wahadłowy) Andrejs Ciganiks” – napisano.
Ciganiks występuje obecnie w słowackim klubie Dunajska Streda, drużynie wicelidera. 25-latek wystąpił w tym sezonie w siedmiu meczach i zaliczył jedną asystę. W przeszłości grał m.in. w niemieckich Fortunie Koeln, Schalke Gelsenkirchen, holenderskim SC Cambuur czy ukraińskiej Żorii Ługańsk.

Trener Janusz Niedźwiedź powiedział po meczu z Ruchem: - Rezultat nie odzwierciedla tego, co się działo na boisku. My mieliśmy przynajmniej pięć okazji, Ruch miał przynajmniej dwie, więc mecz mógł się skończyć zdecydowanie innym wynikiem. Ruch jest w trakcie sezonu, ci zawodnicy są w rytmie meczowym, a my mieliśmy przerwę trwającą trzy tygodnie. Natomiast poza początkami meczu nie było tego widać. Było dobre, płynne granie i dobra intensywność, więc jesteśmy zadowoleni. Pomimo tych trudnych warunków oglądaliśmy szybkie i żywe spotkanie.
Rywal był wymagający. Nie przez przypadek ten zespół gra w najwyższej ukraińskiej lidze. Natomiast jeśli chodzi o nasze granie, to można być z części rzeczy bardzo zadowolonym, z niektórych mniej, ale tak jest zawsze w procesie treningowym. Coś ćwiczymy, coś doskonalimy i najważniejsze, że wszyscy dzisiaj zagrali, nikt nie zgłosił jakiegokolwiek urazu, co też jest pozytywem.
Dzisiaj daliśmy każdemu zawodnikowi po 45 minut, jedynym wyjątkiem był Jakub Sypek, który z racji tego, że brakowało nam jednego piłkarza zagrał 90 minut. Chcieliśmy też zobaczyć Kubę nie tylko na skrzydle, ale również na wahadle.
Jan Krzywański uratował nam w końcówce też jedną sytuację, ale musimy porozmawiać z trenerem Andrzejem Woźniakiem, bo on jest ekspertem, jeśli chodzi o bramkarzy. Dowiemy się, jak on to widzi, czy ten zawodnik zostanie z nami na dłużej, czy podejmujemy jakieś działania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki