Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SLD nie zgodzi się na nowy przetarg na Bramę Miasta

Marcin Bereszczyński
Jeśli prezydent Łodzi nie przekaże radnym dokumentacji dotyczącej Bramy Miasta, to SLD nie zgodzi się na ponowne wystawienie działki na przetarg. Radni miejscy z SLD chcą najpierw rozwikłać przyczyny, dla których nie doszło do sprzedaży działki pod Bramę Miasta spółce LDZ Brama, a dopiero później chcą zająć się przyszłością tej nieruchomości.

W ten sposób SLD odniosło się w środę do informacji prezydent Hanny Zdanowskiej, która we wtorek zapowiedziała, że chce jak najszybciej ponownie przeprowadzić przetarg dotyczący sprzedaży działki pod Bramę Miasta.

- Dwa tygodnie temu podjęta została uchwała, na mocy której prezydent Łodzi ma przekazać radnym pełną dokumentację dotyczącej nieudanej transakcji sprzedaży działki. Na razie nie dostaliśmy ani jednego dokumentu - powiedział w środę Tomasz Trela, szef klubu radnych SLD. - Jeśli nic nie dostaniemy, to nie zgodzimy się na ponowny przetarg.

Trela zaprezentował wydruki z sesji Rady Miejskiej z września ubiegłego roku, gdy wystawiana była na sprzedaż działka pod Bramę Miasta. Pani Prezydent informowała wtedy, że nieruchomością interesują się 4 podmioty, a zwłaszcza jeden, którego wiążą terminy.

- Dlatego chcemy wiedzieć, dlaczego inwestor wycofał się - mówi Trela. - Mam wrażenie, że ktoś zawalił sprawę i miastu przeszło koło nosa 40 mln zł.

Radny SLD Jarosław Berger odniósł się też do informacji prezydent Zdanowskiej, że miasto nie odda spółce LDZ Brama zaliczki 12 mln zł. Chce zatrzymać ją, jako ewentualne zadośćuczynienie, jeśli miasto w kolejnym przetargu sprzeda działkę taniej, niż za 40 mln zł. W umowie z LDZ Brama był zapis, że zaliczkę trzeba oddać.

- Jeśli doszło do wyrządzenia szkody na rzecz miasta, to grozi za to do 10 lat więzienia - powiedział Jarosław Berger. - Jeśli prawnicy UMŁ są przekonani, że warto walczyć o te 12 mln zł, to mają nasze poparcie.

Przy okazji radni SLD postraszyli prezydent Zdanowską doniesieniem do prokuratury.

- Pani prezydent obwieściła, że transakcję sprzedaży działki pod Bramę Miasta zablokowały polityczne układy - mówi Berger. - Jeśli tak było, to prezydent Łodzi powinna natychmiast ujawnić i przekazać dowody do prokuratury. Jeśli było inaczej, to niech przeprosi radnych. A jeśli nie zdecyduje się na żadną z tych propozycji, to za tydzień skierujemy wniosek o ściganie nieustalonej grupy przestępczej, która doprowadziła do powstania szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.

Przypomnijmy, że prezydent Zdanowska we wtorek zapewniła, że nie zna przyczyn rezygnacji spółki LDZ Brama. Stwierdziła, że chce jak najszybciej wybudować ten obiekt, aby nie zrezygnował mBank zamierzający utworzyć tam swoją siedzibę. Gdyby 27 sierpnia radni przyjęli plan miejscowy dla Nowego Centrum Łodzi, to działka pod Bramę Miasta mogłaby zostać wystawiona na sprzedaż powtórnie na przełomie grudnia i stycznia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki