Zostało wszczęte postępowanie o unieważnienie orzeczenia Prezydium Rady Narodowej Miasta Łodzi z 1952 roku o wywłaszczeniu nieruchomości.
- Z ostatniego pisma Ministerstwa Infrastruktury, które trafiło do Wydziału Praw do Nieruchomości UMŁ w maju wynika, że z uwagi na skomplikowany stan sprawy i potrzebę dalszej analizy akt termin rozpatrzenia został przedłużony - twierdzi Grzegorz Gawlik z biura pasowego UMŁ.
Tymczasem ostatnim pismem okazuje się jednak to, którym ministerstwo we wtorek 30 grudnia 2014 roku poinformowało dyrektora "Pinokia", Konrada Dworakowskiego, o decyzji unieważniającej orzeczenie z 1952 roku.
- To oznacza, że zamyka sprawę. O ile mi wiadomo, miasto ma jeszcze możliwość wystąpić o wznowienie procesu - mówi Dworakowski.
Takie wznowienie dałoby magistratowi czas na przygotowanie nowej siedziby dla Teatru. Jest już nawet znana lokalizacja. To rozpadający się dziś budynek dawnej Fabryki "Wigencja", położony między ulicami Piotrkowską a Sienkiewicza, na działce przylegającej do terenu Off Piotrkowska.
Zespół Fabryczny Łódzkiej Przędzalni "Wigencja" zbudowali w 1922 roku Maurycy Wohlman i Adolf Goldman. Dziś obiekt jest własnością miasta i wpisano go do Gminnej Ewidencji Zabytków. W 2011 roku planowano, że stanie się on nową siedzibą Domu Literatury. Powstały nawet odpowiednie wizualizacje. Teraz plany się zmieniły. Jednym z gospodarzy "Wigencji" ma być Teatr "Pinokio" i móc tu rozwijać swoje pomysły i inicjatywy. Tak powstałoby ukierunkowane do całych rodzin Centrum Sztuki Współczesnej dla Dzieci i Młodzieży.
- Mogliby oni przychodzić nie tylko na przedstawienia, ale na cykl wydarzeń i spędzać tu wiele godzin - zdradza plany dyrektor Dworakowski.
Jak przyznaje dyrektor Biura ds. Rewitalizacji, Marcin Obijalski, po rozmowach z właścicielem terenu Off Piotrkowska uznano, że symbolicznie zburzony zostanie mur dzielący obie działki.
- Środki na przebudowę budynku są wpisane w tak zwany Kontrakt Terytorialny. Jesteśmy przygotowani do fazy projektowej i zlecania dokumentacji. Czekamy tylko na uchwalenie budżetu miasta. Zakładamy, że w 2017 roku wejdą tu ekipy remontowe - zapewnia Obijalski.
W 2011 roku koszt kompleksowej przebudowy trzykondygnacyjnego budynku z działką o powierzchni około 3,5 tys. m kw. szacowano na 14 mln zł netto. Teraz, z uwagi na potrzebę przystosowania go do potrzeb teatru, może wynieść ponad 20 mln zł.
- Dla "Pinokia" jest to być lub nie być, ale i szansa na rozwój. Wszystkie nasze aspiracje w skali mikro ujęte są w organizowanym rokrocznie festiwalu "Teatralna Karuzela", skupiającym się na szeroko rozumianej sztuce dla dzieci, obejmującej też sztuki plastyczne. Powstałaby instytucja, jakiej w Polsce nie ma - mówi Konrad Dworakowski. - Rozwinęlibyśmy też Scenę Wyobraźni adresowaną do widzów dorosłych.
Jeśli prace rozpoczną się w 2017 roku, to czy "Pinokia" nie czeka tułaczka?
- Dopiero co dostaliśmy pismo z ministerstwa, ale nie jesteśmy w tej sprawie stroną. Wszystko zależy od urzędu miasta - mówi dyrektor Dworakowski.
Obecni na konferencji prasowej urzędnicy najpierw zapowiedzieli, że "idealnym rozwiązaniem" byłaby sytuacja, gdyby "Wigencję" Teatr "Pinokio" dzielił z Muzeum Animacji, które w EC1 prowadzi studio Se-ma-for Produkcja Filmowa, ale potem przyznali, że na partnera zostanie przeprowadzony otwarty konkurs wśród organizacji niepublicznych.
"Pinokio" to najbiedniejszy z łódzkich teatrów, ale jeden z ciekawszych. Jego budżet w 2014 roku wynosił raptem około 2,5 mln zł. Czy nowa siedziba skłoni miasta do hojniejszego dotowania ważnej dla Łodzi sceny?
- Na razie takich decyzji nikt nie może nam zagwarantować - mówi Dworakowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?