- Jesteśmy z mężem z Rawy Mazowieckiej. W każdym miesiącu musimy przyjechać do Łodzi, bo leczę się w Regionalnym Ośrodku Onkologicznym przy szpitalu im. Kopernika. Przyjeżdżamy tu przed godz. 8, żeby zrobić badania krwi. Potem czekamy na wyniki, które są zazwyczaj około godz. 12. Z wynikami idziemy do naszego lekarza, który przyjmuje od godz. 13. Lekarz ogląda wyniki, bo to od nich zależy jaką dawkę leku dostanę na przyszły miesiąc. Zawsze wychodziłam od lekarza z kartką na lek, który odbierałam na oddziale - opowiada Krystyna z Rawy Mazowieckiej.
Tak było do tej pory. Dwa tygodnie temu dyrekcja szpitala wprowadziła nowe zarządzenie, zgodnie z którym karteczki na leki przyjmowane są tylko do godz. 13.
- Jak mogę dostarczyć kartkę do godz. 13, skoro mój lekarz przyjmuje od 13 do 17. Leki które przyjmuję są bardzo kosztowne, ale w pełni refundowane. W moim przypadku są bardzo skuteczne, ponieważ od pięciu lat mój stan zdrowia nie pogarsza się. To leki ratujące życie - mówi pani Krystyna. - Mimo ciężkiej choroby, udało mi się utrzymać pracę.
Praca zawodowa pomaga mi zapomnieć i daje siłę do walki. Niestety pracodawcy nie lubią brania kilku dni urlopu każdego miesiąca. Do tej pory brałam co miesiąc jeden dzień wolny, żeby przyjechać do Łodzi na badania i odebrać lek. To daje już 12 dni urlopu w ciągu roku. Przy nowym rozporządzeniu szpitala musiałabym przyjeżdżać do Łodzi dwa dni z rzędu, żeby zrobić badania, pójść do lekarza, a na następny dzień odebrać lek. To nienormalne. Boję się, że szef nie będzie z tego zadowolony. Poza tym zawsze potrzebuje jeszcze kilka dodatkowych dni urlopu na konsultacje lekarskie w Warszawie, które zdarzają się co jakiś czas. Skąd mam je wziąć - uważa pani Krystyna.
W takiej sytuacji jak pani Krystyna jest około 150 osób. Tylu chorych przyjmuje obecnie lek na białaczkę szpikową. Chorzy boją się, że nie będą mogli po lek przyjeżdżać.
- Żeby dojechać do Łodzi musimy pokonać masę kilometrów. Nie rozumiem dlaczego chorym utrudnia się dostęp do leków - pyta pani Krystyna.
Żali pacjentów muszą wysłuchiwać teraz lekarze. - Ja też jestem zdania, że nie można utrudniać życia ciężko chorym ludziom. Zarządzenie o godzinach wydawania leków dotyczy całego szpitala, a nie tylko ośrodka onkologicznego. Jest to związane z reorganizacją pracy apteki, a leki są wydawane z apteki - mówi prof. Tadeusz Robak, kierownik kliniki hematologii w szpitalu im. Kopernika.
Lekarze z regionalnego ośrodka onkologicznego starają się pomóc pacjentom. - Wielu lekarzy przyjmuje od rana, tak żeby pacjenci zdążyli z odebraniem leku. Będziemy się starali przyjmować chorych z regionu tak, żeby mogli oni zrobić badania i odebrać lek w ten sam dzień - mówi docent Agnieszka Wierzbowska z kliniki hematologii w szpitalu im. Kopernika.
Pacjentom to nie wystarcza.
- Napisaliśmy już skargę do dyrekcji. Mam nadzieję, że godziny pracy apteki zostaną wydłużone - mówi pani Krystyna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?