Wniosek o zmianę taryfy prezes ZWiK Jacek Kaczorowski złożył pod koniec lutego, natomiast decyzja o odmowie zatwierdzenia zapadła 12 sierpnia.
Łódź. Nie będzie podwyżek cen wody i ścieków
Z treści uzasadnienia decyzji, do której dotarliśmy, wynika, że przez blisko pół roku między ZWiK a RZGW Poznań trwała wymiana korespondencji polegająca głównie na wzywaniu do uzupełnianiu braków we wniosku i odpowiedziach ZWiK. Jednak samo uzasadnienie odmowy zatwierdzenia nowej, wyższej taryfy, pełne jest wytykania błędów i „nieprecyzyjnych informacji” zawartych we wniosku. Zdaniem RZGW m.in. błędnie opisano grupy taryfowe, błędnie rozłożono koszty, nie uzasadniono kosztów opłaty abonamentowej, a plan kosztów zużycia energii oparto wedle wniosku na rzeczywistych kosztach każdego z obiektów, tyle że według RZGW, „żaden z dokumentów tego nie potwierdza”.
Odrzucono wniosek prezesa ZWiK o wyższe taryfy
RZGW podkreśla, że czynsze umowne, które zapłaci ZWiK (dzierżawny w wysokości 92,1 mln zł oraz 32,8 mln zł jako podatek od nieruchomości – red.) są niezgodne z treścią jednego z rozporządzeń, ponieważ powinny być rozłożone w czasie. W uzasadnieniu napisano, że te właśnie czynsze to podstawowy powód wniosku o podwyższenie taryfy – o 36 proc. za wodę już w pierwszym roku jej obowiązywania i o 6 proc. za odprowadzanie ścieków. Decyzja RZGW jednak prawomocna nie jest
- Korzystając z przysługujących uprawnień w zakresie procedowania wniosku taryfowego Zakład Wodociągów i Kanalizacji sp. z o.o. złoży odwołanie od decyzji dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu do prezesa Wód Polskich – mówi Dziennikowi Łódzkiemu Jacek Kaczorowski, prezes ZWiK - Zawartość merytoryczna wniosku taryfowego w zakresie kosztów uzasadnionych nie jest kwestionowana, decyzja ma więc charakter polityczny. Liczymy na merytoryczne rozpatrzenie odwołania i zatwierdzenie taryfy w kształcie przygotowanym przez ZWIK. W przypadku braku akceptacji korzystać będziemy z przysługujących nam kolejnych kroków prawnych.
Spór o wyższą taryfę ma też swój kontekst polityczny. W kwietniu list otwarty do prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej (PO) napisał Przemysław Daca, prezes Państwowego Przedsiębiorstwa Wody Polskie, któremu podlega RZGW Poznań. Daca wspomniał m.in., że „_celem działań Wód Polskich jest ochrona mieszkańców przed nieuzasadnionymi podwyżkami opłat wodno-kanalizacyjnych_”, dodał też, że w ciągu trzech lat, według nowej taryfy, cena za wodę wzrośnie do 42 proc., a już w czasie pandemii w 2020 r. o 36 proc. Jego apel powtarzali potem radni PiS.
Natomiast prezes Kaczorowski ripostował, że “gdyby nie utworzenie Wód Polskich, kolejnej pisowskiej instytucji, prawdopodobnie w wielu miejscach w Polsce, m.in w Łodzi, nie byłoby podwyżek cen wody. Podwyżki cen prądu i galopująca inflacja to też efekt rządów PiS.”
W czerwcu motywy złożenia wniosku o podwyżkę taryfy prezes Jacek Kaczorowski tłumaczył na sesji Rady Miejskiej, powtarzając, że wyliczenia przedstawiane przez prezesa Wód Polskich i radnych PiS są "kłamliwą manipulacją". Dlaczego? Bo chodzi taryfę łączną za dostawę wody z jednoczesnym odprowadzeniem i oczyszczeniem ścieków, ponieważ łodzianie płacą od metra sześciennego wodościeku. To z kolei oznacza – jak wyjaśniał prezes ZWiK - że podwyżka nie sięgnie 36, ani 42 proc., jak wyliczył prezes Wód Polskich - a 23 proc.
Obecna taryfa w Łodzi za metr sześcienny wodościeku wynosi 8,83 zł i obowiązuje do czerwca 2021 r. Gdyby zatwierdzono podwyżkę taryfy, cena za metr wynosiłaby już teraz 10,85 zł.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?