Łódzkie. Brużyczka Mała. Sprzątnięto niebezpieczne odpady ze składowiska

Składowisko odpadów w Brużyczce Małej. Co dalej?

Zgodnie z planem zakończyło się usuwanie niebezpiecznych odpadów w Brużyczce Małej koło Aleksandrowa Łódzkiego. Prace prowadzone na zlecenie Starostwa Powiatowego w Zgierzu trwały od października. W ciągu kilku tygodni z działki uprzątnięto setki worków z odpadami, sterty pojemników i różnych materiałów, piętrowo ustawione kontenery oraz beczki z niebezpiecznymi i toksycznymi substancjami, w tym produktami ropopochodnymi.

Przy okazji usuwania okazało się, że odpadów jest mniej niż szacowano. Wstępnie zakładano, że leży tam 2 tys. ton odpadów, ostatecznie było ich 1192 tony. Prace zakończyły się w ubiegłym tygodniu. W ubiegły piątek spisany został protokół, a uprzątnięta działka została przekazana właścicielowi. Odpady trafiły do profesjonalnych zakładów utylizujących odpady na opolszczyźnie i w województwie świętokrzyskim.

- Wszystkie odpady zostały przetransportowane bezpośrednio do instalacji przetwarzania. Aktualnie likwidacji, poprzez spalenie i przetworzenie, poddano 500 ton odpadów – mówi Wojciech Brzeski, członek zarządu powiatu zgierskiego. Pozostałe mają być unieszkodliwione do 25 lutego.

Prace prowadziła firma wyłoniona przez starostwo powiatowe w Zgierzu, dzięki dotacji i pożyczce z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska Gospodarki Wodnej. Koszt prac wyniósł 10 mln zł i był nieco niższy niż zakładano.

Składowisko w Brużyczce Małej działało od 2017 r. Miało wszystkie zgody, ale szybko powstało podejrzenie, że odpady nie są właściwie składowane. Wiosną ubiegłego roku starostwo nakazało usunięcie odpadów i skierowało sprawę do prokuratury. Ustaliła ona, że leżą tam niebezpieczne odpady medyczne, które miały kontakt z ludzkimi wydzielinami**. Za niewłaściwie gospodarowanie odpadami osobom odpowiedzialnym grozi do pięciu lat więzienia.