- Po środowym głosowaniu rady nad planem zagospodarowania, obejmującym część osiedla Radogoszcz, NIK zainteresował się tym projektem planu - mówi Tomasz Kacprzak, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi. - Do wtorku mamy przesłać do Izby protokoły rady związane z przygotowaniem tego projektu.
Od 2007 r. przygotowywany był projekt planu zagospodarowania przestrzennego, który miał obejmować teren osiedla Radogoszcz Zachód. Zakładał on m.in. że przez ten teren będzie biegła trzypasmowa trasa, łącząca al. Włókniarzy z drogą S14. Powstający plan był zgodny ze studium zagospodarowania przestrzennego Łodzi.
Przeciwko takiemu przebiegowi trasy zaprotestowali mieszkańcy os. Radogoszcz, m.in. z ul. 11 Listopada i ul. Liściastej. Twierdzili, że droga biegłaby 10 m od ich okien. Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi zlecił wtedy opracowanie koncepcji innego wariantu, przez ul. św. Teresy.
Plan zagospodarowania przestrzennego (z drogą przez osiedle) w środę 6 lutego trafił pod obrady Rady Miejskiej w Łodzi. Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, zapewniała mieszkańców, że przyjęcie planu nie oznacza jeszcze budowy drogi. Władze PO nie objęły głosowania nad tym planem dyscypliną partyjną. Radni PO podzielili się w głosowaniu. Za odrzuceniem głosował m.in. radny Bartosz Domaszewicz oraz jego koleżanka z ławy Marta Grzeszczyk. Podobnie głosowało 7 radnych PO z tzw. grupy Krzysztofa Kwiatkowskiego. Grupę radnych PO wsparła opozycja (SLD i PiS).
Miejska Pracownia Urbanistyczna nie kryła oburzenia takim wynikiem głosowania radnych. - Waga tego planu dla rozwoju miasta i województwa była nie do przecenienia - mówi Roman Wieszczek, zastępca dyrektora MPU. - Poniesiemy konsekwencje gospodarcze braku dobrego dojazdu do drogi ekspresowej. To, co zrobili niektórzy radni, to był sabotaż.
Lech Buchman z łódzkiej delegatury NIK potwierdza, że trwa kontrola Izby w magistracie i MPU. Nie mogę podać szczegółów z nią związanych. Kontrola NIK w UMŁ i MPU rozpoczęła się 18 grudnia. - Kontrola dotyczy realizacji zadań z zakresu planowania i zagospodarowania przestrzennego - dodaje Lech Buchman. - Badamy pokrycie miasta planami zagospodarowania przestrzennego.
NIK ma też skontrolować realizowanie przez miasto wniosków, jakie Izba skierowała do władz Łodzi po poprzedniej kontroli (jesienią 2011 roku). Wyniki kontroli, która dotyczyła lat 2008-2010, były druzgocące. Łódź miała miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego tylko dla 4,5 proc. obszaru (dziś dla 5,4). Łódź odstraszała inwestorów, którzy chcieliby wiedzieć, czy na działce, którą kupują, będą mogli prowadzić planowaną działalność. Obecna kontrola NIK dotyczy lat 2011 i 2012.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?