Groźny początek wiosny. Antycyklon przyniósł pożary, pod Opocznem rolnik zginął od wypalania traw.
Konsekwencje wypalania traw będą tej wiosny bardziej tragiczne niż zwykle. Powodem jest nietypowa o tej porze roku pogoda. Rozpoczynającej się w niedzielę o godz. 16.33 astronomicznej wiośnie towarzyszy antycyklon. Przyniósł on wysokie ciśnienie i wyjątkowo ciepłą, słoneczną pogodę. W przyszłym tygodniu temperatury w regionie sięgną 15-16 stopni, na Dolnym Śląsku aż 18 stopni. A zwykle marzec jest dość chłodny wilgotny.
- Nie padało ponad trzy tygodnie – podkreśla Zdzisław Cyganiak, obserwator przyrody z Wartkowic. - W południe w słońcu były aż 22 stopnie, suche trawy i chwasty się nagrzewają, a gdy rolnicy je podpalają, wiatr ze wschodu dodatkowo roznosi ogień – wyjaśnia.
To sprawia, że pożary są wyjątkowo groźne. W czwartek koło południa w Klewie w powiecie opoczyńskim doszło do dużego pożaru traw na nieużytkach za zabudowaniami gospodarczymi. Ogień objął 2,5 ha, akcja gaszenia trwała kilka godzin, a ogień objął około 2,5 ha. Niestety podczas prowadzonych działań strażacy znaleźli ciało 74-letniego mężczyzny, obok mężczyzny leżały grabie, co może sugerować, że to właśnie on rozpalił ogniska.
W regionie już co drugi wyjazd strażaków jest do pożaru, zwykle pożary to jedna czwarta wezwań. Dlatego strażacy i apelują, aby nie wypalać traw i nieużytków rolnych. Jest to nie tylko niebezpieczne, ale także zabronione.
-Trawy po zimie są wysuszone i palą się bardzo szybko. Pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy i zabudowania. Niejednokrotnie ludzie tracą dobytek całego życia – wyjaśnia mł. kpt. Łukasz Górczyński z Komendy Miejskiej PSP w Łodzi.
Przyniesiona przez antycyklon słoneczna i sucha aura ma utrzymać się co najmniej przez tydzień lub półtora. Ale susza rolnikom na razie nie grozi. Paradoksalnie mimo wysokiego zagrożenia pożarowego rowach i stawach jest teraz bardzo dużo wody. Nie mają one wpływu na wysychanie martwych chaszczy i ubiegłorocznych traw, ale korzystnie wpłyną na rozpoczynającą się wegetację.
Zdzisław Cyganiak podkreśla, że w tym roku na pewno nie grozi rolnikom powrót kwietniowej suszy, która nękała region dwa lata temu.
- Wilgoci mamy sporo, jest dużo wody w stawach, bagnach, mokradłach – podkreśla. - W wyniku opadów zimą i jesienią, ustąpiła susza glebowa i hydrologiczna. Leśnicy, rolnicy i sadownicy powinni być w tym roku zadowoleni – dodaje. Jego zdaniem niebezpieczeństwo suszy może pojawić się dopiero w czerwcu.
Według długoterminowej prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w kwietniu w naszym regionie opady mają być zbliżone do wieloletniej normy, temperatury mają być nieco wyższe. Za to w maj według IMGW przy normalnych temperaturach ma być wyjątkowo deszczowy. W czerwcu pogoda znów wróci do normy.
- Pogoda wiosną będzie bardzo dynamiczna, nie liczę na wysokie temperatury dodatnie – ocenia natomiast Zdzisław Cyganiak. - Kwiecień i maj będą z opadami deszczu – wylicza. Zbliżające się do letnich temperatury są jego zdaniem prawdopodobne dopiero pod koniec maja lub w czerwcu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?