Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledzińska-Katarasińska: Posłowie powinni płacić mandaty przy zatrzymaniu

Joanna Leszczyńska
Iwona Śledzińska-Katarasińska
Iwona Śledzińska-Katarasińska Wojciech Barczyński/Polskapresse
"Kobiety idą po władzę, posłowie płacą mandaty" pod takim hasłem odbyła się w poniedziałek konferencja prasowa poseł Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej w łódzkim Biurze Poselskim Platformy Obywatelskiej. Jednym z tematów było zwiększenie udziału kobiet w życiu publicznym.

Posłanka poinformowała o dwóch projektach poselskich ustaw, wprowadzających tzw. suwak, czyli naprzemienność płci na listach wyborczych. Jeden projekt złożył Ruch Palikota, a drugi Parlamentarna Grupa Kobiet, w której większość stanowią posłanki PO. Oba projekty zostały skierowane do prac w komisji sejmowej.

- Projekt Ruchu Palikota zakłada pójście na całość, czyli całkowity parytet na liście: 50 procent kobiet i 50 procent mężczyzn, umieszczanych przemiennie - powiedziała poseł Śledzińska-Katarasińska. - To jest sprawa dyskusyjna, ponieważ obowiązująca ustawa mówi, że na liście wyborczej ma być 30, a nie 50 procent kobiet i nikt tego zapisu w projekcie Ruchu Palikota nie zmienia. Powiedziałabym, że to jest próba wprowadzenia parytetu tylnymi drzwiami. Natomiast w Parlamentarnej Grupie Kobiet owa przemienność płci na listach dopuszczana jest do wyczerpania limitu, czyli do 30 procent kobiet na listach.

W sobotę ten sam temat poruszała w Łodzi posłanka Anna Grodzka z Ruchu Palikota podczas Konwencji Ruchu Kobiet Palikota.

- Nie byłam na tej konwencji - powiedziała nam poseł Śledzińska-Katarasińska. - W PO mamy własną politykę wobec kobiet i nie widzę powodu, by tam bywać.

Posłanka stwierdziła, że nie ma jeszcze wyrobionego zdania, czy instrument tzw. suwaka pomoże kobietom, czy zaszkodzi w walce o większy udział w życiu publicznym. Natomiast opowiedziała się jako zdecydowana zwolenniczka poselskiego projektu ustawy, która umożliwi płacenie mandatu przy wykroczeniach drogowych posłom, senatorom, prokuratorom, Rzecznikowi Praw Dziecka (RPD), Głównemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych (GIODO) i prezesowi IPN bez uchylania immunitetu. Projekt ten powstał w PO, ale wstępnie poparcia udzielił już Ruch Palikota i SLD.

- Zmiana ta nie będzie wymagała zmian w konstytucji - mówiła posłanka. - Obecna procedura przy popełnieniu takiego wykroczenia wymaga przesłania mandatu czy wydruku z fotoradaru w przypadku posła, szefa IPN, RPD i GIODO do marszałka Sejmu, potem ewentualnie występuje uchylenie immunitetu i dopiero wtedy taki mandat można zapłacić. Natomiast rozwiązanie, które proponujemy jest prostym oświadczeniem zgody na przyjęcie mandatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki