Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera w Łodzi. Szajka oszustów chciała wyłudzić cenne kamienice. Adwokat wśród oskarżonych

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Lokatorzy kamienic przy ul. Traugutta 5 i ul. Rewolucji 1905 roku nr 42 w Łodzi, którzy twierdzili, że ich przejęcie przez rzekomego spadkobiercę to skandal i wielka granda, mieli jednak rację. Akt oskarżenia w sprawie tej afery, gdzie chciano wyłudzić atrakcyjne kamienice w centrum miasta za pomocą sfałszowanych dokumentów, trafił właśnie do Sądu Okręgowego w Łodzi. Wśród oskarżonych jest m.in. łódzki adwokat.

Obie kamienice należały do Janiny Jakobson, która zmarła w 1976 roku. Bardziej znana jest ta przy ul. Traugutta, ponieważ stoi naprzeciwko hotelu Savoy i kręcono w niej sceny do kultowego serialu "Stawka większa niż życie". Jej mieszkańcy doznali wstrząsu, gdy 16 maja 2011 roku zjawił się Rafał W. i oznajmił, że jest właścicielem budynku, który jego babcia Krystyna W. otrzymała w spadku po pani Jakobson, którą nazywał „ciocią”. Zdumieni lokatorzy uznali, że jest to niemożliwe. Zaalarmowali prokuraturę i władze miasta. Dwa lata później podziękowała im za to prezydent Hanna Zdanowska wręczając eleganckie, pamiątkowe pióra, którymi mieli napisać wnioski o wykup mieszkań.

Ruszyło żmudne śledztwo, które teraz znalazło finał w sądzie. Z ustaleń prokuratury wynika, że mózgiem przekrętu był mający wyższe wykształcenie 61-letni Marek S. zajmujący się ustalaniem stanu prawnego nieruchomości. To on miał zaproponować 35-letniemu przedsiębiorcy Rafałowi W. przejęcie obu kamienic. Jak? Na podstawie sfałszowanego pisemnego, ale nie podpisanego oświadczenia Janiny Jakobson, że przekazuje obie kamienice 88-letniej dzisiaj Krystynie W.

Rafał W. udał się do Sądu Rejonowego Łódź – Śródmieście i złożył wniosek o nabycie przez swoją babcię Krystynę W. spadku po Janinie Jakobson. Do wniosku dołączył oświadczenie trzech kobiet, które rzekomo były świadkami, jak pani Jakobson 26 października 1975 roku oznajmiła, że przekazuje kamienice Krystynie W.

CZYTAJ O ŁÓDZKICH KAMIENICACH

Niebawem Marek S. zaproponował Rafałowi W., aby zaangażował w tej sprawie pewnego łódzkiego adwokata. I tak się stało. Śledczy podkreślają, że pan mecenas doskonale wiedział, że dokumenty w sprawie spadku po Janinie Jakobson zostały spreparowane. Jeden z nich był dość kuriozalny. Otóż Marek S. odręcznie sporządził, a adwokat przedłożył w sądzie, drzewo genealogiczne, z którego wynikało, że Krystyna W. była spokrewniona z braćmi Janiny Jakobson.

Efekt tych działań był taki, że sąd zgodził się na przejęcie obu nieruchomości przez Krystynę W., jednak postawa lokatorów, samorządowców i prokuratury sprawiły, że – mimo zmiany wpisu w księgach wieczystych na korzyść Krystyny W. – nigdy do tego nie doszło.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki