Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest zgoda na apartamentowiec u zbiegu Składowej i POW, przy Dworcu Łódź Fabryczna. Był tam kiedyś kultowy bar Oaza WIZUALIZACJE

Marcin Darda
Marcin Darda
Wizualizacja nowego budynku w miejscu kamienicy, która zawaliła się w 2019 roku. Rada Miejska dała właśnie zgodę na jej lokalizację w formule lex deweloper
Wizualizacja nowego budynku w miejscu kamienicy, która zawaliła się w 2019 roku. Rada Miejska dała właśnie zgodę na jej lokalizację w formule lex deweloper materiały inwestora
Rada Miejska Łodzi dała zgodę na lokalizację apartamentowca, który ma zostać zbudowany na mocy specustawy lex deweloper tuż przy Dworcu Łódź Fabryczna. Ale na sesji przy okazji procedowania uchwały omal nie doszło do samokompromitacji Rady Miejskiej

Budowa apartamentowca koło Łodzi Fabrycznej. Niegdyś był tam Bar Oaza

Inwestycja u zbiegu ulic Składowej i Polskie Organizacji Wojskowej, w miejscu kamienicy, która legła w gruzach wiosną 2019 roku, wedle projektu wizualnego jest jej unowocześnioną wersją. Przed laty na rogu budynku mieścił się popularny w całej Łodzi Bar Oaza, który gromadził również pasażerów oczekujących w pobliskim Dworcu Łódź Fabryczna, przed czterema laty budynek runął w tracie rozbiórki.

Według wniosku w nowym budynku miałoby się znaleźć od 60 do 85 mieszkań, na kondygnacji podziemnej zaplanowano garaż, na usługi przeznaczono około 500 metrów kwadratowych w parterze budynku. Inwestor - Hocan Estate - zobowiązał się do zachowania i częściowego odtworzenia detalu architektonicznego elewacji, który ocalał po zawaleniu, z niemal identyczną kompozycją okien i charakterystycznym mansardowym dachem, a zabudowa naroża ulic miałaby się wkomponować w historyczny układ urbanistyczny.

Projekt niezgodny z miejscowym planem: budynek za wysoki

Wniosek złożono w formule lex deweloper, ponieważ w dwóch aspektach jest niezgodny z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego: plan zakłada w tym miejscu maksymalnie 21 metrów wysokości, tymczasem w projekcie, w najwyższym punkcie budynku, zaplanowano 22,1 metrów wysokości, z kolei oficyny według planu mogą mierzyć maksymalnie 15 metrów i cztery kondygnacje, tymczasem projekt zakłada 18 metrów i pięć kondygnacji.

Według przedstawiającego projekt architekta miasta Marka Janiaka, z punktu widzenia urbanistyki te przekroczenia "są kompletnie bez znaczenia", a dotyczą "bardzo ważnego fragmentu miasta".

- Lepiej byłoby taką architekturę mieć, niż nie mieć - ocenił Marek Janiak.

Projekt przeszedł z dwoma glosami przeciw klubu radnych PiS, ale problem pojawił się gdzie indziej. Otóż w specustawie jest zapis, że ostateczna decyzja dotycząca wydania zgody na lokalizację inwestycji lex deweloper, bądź odmowy, zależy od radnych. Mimo, że w Łodzi przepchnięto już kilkanaście takich wniosków, to po raz pierwszy radnym przedstawiono dwa projekty: ze zgodą i z odmową, tak, by radni faktycznie mieli wybór. Po przegłosowaniu wniosku ze zgodą, wiceprzewodniczący Bartosz Domaszewicz (KO) parł jednak do procedowania wniosku z odmową dla inwestora. Gdyby doszło do głosowania, mogłoby się to zakończyć autokompromitacją Rady Miejskiej, bo przegłosowanie takiej uchwały, uchyliłoby poprzednią. Projekt "negatywny" zdjęto z porządku obrad po poradach radnych-prawników z opozycji Macieja Rakowskiego i Bartłomieja Dyby-Bojarskiego oraz radcy prawnego magistratu.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki