Muzeum Kinematografii mieszczące się w pałacu Karola Scheiblera przy placu Zwycięstwa (dawniej był to Wodny Rynek) znają wszyscy łodzianie. Muzeum ma tutaj siedzibę od połowy lat osiemdziesiątych XX wieku. Rezydencja z pięknymi wnętrzami przetrwała w dobrym stanie i jest jedną z wizytówek Łodzi.
Pałac od dawna znajduje się w rejestrze zabytków. Teraz dobiega końca procedura wpisywania do rejestru dwóch stylowych obiektów znajdujących się na terenie kompleksu pałacowego. Są to wozownia, będąca przedłużeniem pałacu i stojąca po drugiej stronie podwórka stajnia.
- Wpisu do rejestru zabytków dokonujemy na wniosek Muzeum Kinematografii. W rejestrze znajdą się: dawna wozownia, w której są obecnie sala kinowa i powierzchnia wystawiennicza oraz dawna stajnia, w której są pomieszczenia biurowo-administracyjne. Pierwszy obiekt przylega do pałacu, a drugi stoi w głębi podwórza. Oba budynki mają olbrzymią wartość historyczną, bo są częścią cennego zespołu pałacowego - mówi Piotr Ugorowicz z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi.
Wszystko zaczęło się w połowie lat pięćdziesiątych XIX stulecia, gdy Karol Scheibler przy Wodnym Rynku postawił fabrykę i skromny dom parterowy. Obok powstały - równie skromne - stajnia i wozownia.
Tytuł „Króla bawełny” zobowiązywał inwestora do rozwoju. Wraz z rozwojem firmy Karol Scheibler rozbudowywał swoją posiadłość. W miejscu pierwotnej wozowni postawiono oficynę, natomiast na przedłużeniu rezydencji wybudowano parterową wozownię z poddaszem.
Skromną stajnię rozbudowano i powstał okazały, piętrowy budynek. Późniejsze ingerencje sprawiły, że stajnia zaczęła tracić swój oryginalny wygląd. Na szczęście, podczas ostatniego remontu przywrócono bryle i elewacjom pierwotny wygląd, który z jednej strony nawiązuje do późnego klasycyzmu, a z drugiej strony do wczesnego neorenesansu.
Wozownia została w całości zbudowana w stylu neorenesansowym. Architekci zadbali również o detale bogatych dekoracji na fasadach budynku.
- Do rejestru zabytków wpisujemy tylko zewnętrzną architekturę stajni i wozowni, bez wnętrz, które w dużym stopniu zostały przekształcone - wyjaśnia Piotr Ugorowicz.
Pierwsza rozbudowa domu Karola Scheiblera nastąpiła w połowie lat sześćdziesiątych XIX wieku. Budynek otrzymał w jej wyniku kształt willi podmiejskiej z wieżą i tarasem widokowym. Dwadzieścia lat później wdowa, Anna z Wernerów zarządziła kolejną rozbudowę. Autorem projektu przebudowy był znany, warszawski architekt Edward Lilpop. - To właśnie wtedy salony otrzymały bogaty, wspaniały wystrój nawiązujący do renesansu, rokoka i orientu, który możemy podziwiać do dzisiaj - dodaje Piotr Ugorowicz.
Wydarzenia tygodnia w Łodzi i w regionie [2-8 listopada 2015 r.]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?